Dlatego coraz częściej zanim coś kupię, zaglądam wcześniej do manuali serwisowych, części zamiennych i zdjęć flaczków z neta. Chociaż parametry techniczne sprzętu mogą zmienić się bez zapowiedzi ze strony producenta, to zawsze coś ciekawego można wypatrzeć.
Odnośnie tematu przewodniego, parksajdów, to trochę się wycwanili. Kiedyś wadliwy sprzęt był odsyłany i przychodziła w zamian nówka sztuka nieśmigana, a teraz naprawy niektórych narzędzi zlecają zewnętrznemu serwisowi w polszy. Jak widać na poniższych zdjęciach posiada on nawet swoje taśmy (
https://www.krysiak.pl/serwis), a serwisanci w akcie dobroci piszą instrukcje jak właściwie posługiwać się danym narzędziem (zaczerpnięte z internetów):