Cześć.
Dawno nic nie pisałem Powracam do tematu drewna w konkretnej dziedzinie i mam w związku z tym pytanie
Czy do użytku nieprofesjonalnego, a raczej hobbystycznego (praca raz czy dwa razy w miesiącu po 10-20 kształtek) piła włosowa Parkside PDS 120 B2 będzie odpowiednia?
Chciałbym, aby w miarę precyzyjnie, choć nie musi być co do milimetra, docinała listwy z lipy bądź balsy. Grubość materiału to maksymalnie 10 mm.
Dzięki i pozdrawiam,
Mateusz.
Mam taką i do użytku amatorskiego jest wystarczająca. Masz możliwość wpięcia brzeszczoty z przetyczką i bez. Blokowanie brzeszczotów nienajgorsze. Po kilku próbach cięcie jest względnie powtarzalne. Nie mam co prawda porównania z innymi, ale ja coś tam na niej ze sklejki podziałałem i tragedii nie było. Miejsca na rurę odkurzacza chyba nie ma z tego co pamiętam, choć na pewno ma taki wężyk, który zdmuch*je wiórki spod brzeszczotu
edit: widzę na zdjęciach, że jakaś rura na odkurzacz jest wyprowadzona, ale z ręką na sercu - nie korzystałem więc nie wiem jak się będzie sprawować