ale upadłem , reklamują mnie w wątku o sklepie z makaronem i ketchupem
@markus383 Clhseba dobrze mówi, te z casto i obi to szajs jest . W podobnej cenie masz brzeszczoty Pegasa który bije o głowe tamte. Kupisz te marketowe i będziesz się zastanawiał co idzie nie tak, czy to wina brzeszczotu czy Ty coś źle robisz, a może wyrzynarka do du*y i się zniechęcisz.
Jeśli chodzi o brzeszczoty to unikaj również spiralnych, najlepiej zapomnij że wogule takie istnieją
Pomimo że na filmikach fajnie to wygląda bo można ciąć bez obracania materiału w każdą stronę to tak naprawde to badziew jest. Raz że tną dużo wolniej, a dwa przez to że są spiralne i umożliwiają cięcie w kazdą stronę, bo mają ząbki dookoła to strasznie szarpią ciętą powierzchnie, spędzisz mase czasu na najbardziej upi***liwej czynności przy zabawie włosówką, na szlifowaniu powierzchni .
PEGAS MGT to bardzo dobry wybór, brzeszczoty dzieli się ze względu na rozmiar dobierany do grubości ciętego materiału, ale również pod rodzaj materiału, jedne są lepsze do miękkich gatunków, inne do twardych, inne do sklejki, jeszcze inne do tworzyw sztucznych . MGT jest bardzo dobre we wszystkich gatunkach drewna i płyt, nie trzeba za każdym razem zmieniać brzeszczotu bo wczoraj ciąłeś w sosnie a dziś w dębinie.
Pozatym budowa jego jest taka że ma ząbki ukierunkowane i w góre i w dół. Górna część brzeszczotu ma ząbki w dół jak wszystkie, żeby ciąć gdy brzeszczot idzie w dół i żeby nie podskakiwał materiał, ale mgt ma dolne ząbki skierowane w góre co powoduje że dolna krawędź ciętego materiału nie ma wyrwań, cięcie jest czystsze.
Dobry brzeszczot i odopowiednio dobrany rozmiar to większość sukcesu i mniej szlifowania po cięciu, ja po MGT praktycznie nie szlifuje po cięciu, ewentualnie lekko papierkiem samą krawędź przejade co by była zaoblona.