Ale może są sprawdzone przez nas "rodzynki" pośród budżetowych (marketowych) narzędzi, które można polecić początkującym.
Nie w obecnych czasach. Jedna partia może być zrobiona z czegoś lepszego, druga z gównolitu i obie osoby, które kupiły mają rację, chociaż opinie są sprzeczne.
I tu weźmy za przykład Qiuba. On ma jakieś moce przyciągania gównolitu, jeżeli kupuje coś tańszego. Wystarczy, że spojrzy i narzędzia same się rozpadają. Oczywiście żarcik, ale nie wpuszczajcie go do swoich warsztatów, jeżeli macie coś ryżowego, chyba, że wiszą tam same młotki. Pęknięty młotek można jeszcze przeżyć.