Ja mam jakiś talent do robienia śmietnika w wątkach.
No to macie, Damianowi wysłałem już w PW, żeby nie robić chlewu
:
Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił zakosztować trochę seksu. Przygotował kolację, zrobił nastrój i dzięki udanym zagrywkom taktycznym wylądowali w łóżku. Jan stanął z kandelabrem (dla takich co nie wiedzą to taki świecznik na patyku :-), a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kręci nosem, że robi to nie tak, jak trzeba. Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to też nie w smak. W końcu Hrabia sie wciekł. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabinę. Jan wskakuje i już po chwili Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
- Widzisz durniu, tak się trzyma kandelabr! Widzisz!
Ja zwykle opowiadam to trochę inaczej, ale taką wersję znalazłem w necie. Tylko ostatnią kwestię zmieniłem.
To jest wątek o tarcicy dla hobbysty, a nie rżnięciu dla zawodowca. Zaraz mnie KolA pogoni.