Witajcie kochane Mordeczki
, stęskniłam się za Wami. Powracam jako córa marnotrawna. Im więcej czasu mijało, tym głupiej było mi powrócić. Powracam do żywych....życie na wsi mnie wykończyło, ale pozostaję na niej na własnych zasadach
. No może nie sama wieś, tylko odmienność charakterów tubylców. Obiecuję poprawę i mam nadzieję, że Wasze projekty i pomysły rozpalą we mnie znowu rządzę bycia tygrysicą warsztatu
Pozdrawiam Was serdecznie bluessy