Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.No właśnie, czas to naprawić.
Wielce szanowny Panie Inspektorze, przeczytałem.
Można przyjąć odważne założenie, że zrozumiałem.
Niepokoi mnie tylko refleksja (jaka mnie najszła).
Z licznych wypowiedzi założyciela wątku, oraz Dyrekcji i całego zbiegowiska wynika,
że TO Forum (oraz przygoda z drewnem) jest miejscem schronienia dla rozlicznych, zmęczonych egzystencją i zgorzkniałych frustratów!
No..., to ja się wpisuję w krajobraz.