Witam Szanowne Panie i Szanownych Panów.
Jako, że od dłuższego już czasu mam zaszczyt korzystać z zasobów forum, wypadałoby się w końcu przedstawić i wyjaśnić moją tu obecność.
Będzie to prawdopodobnie najdłuższy wpis powitalny, za co przepraszam, ale muszę. Jest to zresztą mój pierwszy wpis na jakimkolwiek forum.
1. Kim jestem: Mam na imię Piotr. Mieszkam na Śląsku w okolicach Rybnika. Przeżyłem już prawie pół wieku
![Smutny :(](https://kornikowo.pl/Smileys/default/sad.gif)
. Pracuję w służbie zdrowia, między innymi jako IOD (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi
![MrugniÄcie ;)](https://kornikowo.pl/Smileys/default/wink.gif)
). Praca jak praca. Często nerwowa, czasami bardzo. I tutaj właśnie mogę przejść do punktu drugiego – Dlaczego drewno?
2. Dlaczego drewno: Jestem totalnym amatorem. (Mój ojciec nie był, on to robił cuda, ale wtedy to mnie kompletnie nie interesowało. Eeeehhh…). W dzieciństwie elektronika, potem komputery itp. Drewno? Nudne. Coś tam czasem dłubnąłem. Mieszkam w domu, narzędzia jakieś się w piwnicy walały, więc nie ma przebacz. „No co? Fachowca będziemy wzywać”. Aż tu nagle… Jakieś dwa lata temu... Zaczęło się niewinnie (jak zwykle
![Chichot :D](https://kornikowo.pl/Smileys/default/cheesy.gif)
). Przerabiamy pokój. Był pokój syna, będzie jadalnia. Proste. Nie? No nie. Nie chcemy tak jak wszyscy – meble IKEA itp. Ma być przy tym tanio, ciekawie i szybko. Ten trzeci warunek odpadł już po tygodniu
![DuĹźy uĹmiech ;D](https://kornikowo.pl/Smileys/default/grin.gif)
. W garażu (czytaj „prawie warsztacie”, żadne auto tam nigdy nie stało) stał stary, spory kredens kuchenny (może z początku wieku), który dzielnie, od kilkudziesięciu lat służył jako miejsce na „przydasie”. Przemalowywany kilkanaście razy, przez kolejne pokolenia. Córka była zachwycona (o córce napiszę jeszcze… jak Quib nie będzie czytał
![MrugniÄcie ;)](https://kornikowo.pl/Smileys/default/wink.gif)
). Szybko odnowimy, będzie jak znalazł. Co, nie dam rady?
![Cool 8)](https://kornikowo.pl/Smileys/default/cool.gif)
K..wa (po co ja sam się cenzuruję?). Trzy miesiące się z nim męczyłem. Dla usprawiedliwienia: a) narzędzia jakimi wtedy dysponowałem to opalarka, szlifierka kątowa i ręczna cyklina oraz b) praca w chwilach wolnych. Do dziś mi sąsiedzi pamiętają kątówkę o 23:30 w nocy
![Chichot :D](https://kornikowo.pl/Smileys/default/cheesy.gif)
na tarasie. Przy okazji jednak odkryłem COŚ. I to było najważniejsze. K..wa! Ja to lubię!!! Co więcej wspaniale mnie to uspokaja. Nawet jak coś nie wychodzi, to się tak nie wku**iam jak w pracy. Jest wspaniale! Ludzie, nie uwierzycie. Jest to chyba jedyna rzecz, która na mnie tak działa. Może poza piwem, ale ile można pić? No i poszło. Potem odnowiłem jeszcze jeden kredens znaleziony w kolejnej części piwnicy (dużą mam tą piwnicę), przerobiłem stół, stare krzesła itd. Rodzina jadalnią zachwycona. Potem jakieś mebelki z palet do ogrodu (wiem, wiem palety to zło. PWCZ to ładnie tłumaczył), kwietnik, huśtawka itd. itp. Pomysły swoje, albo z YouTube. No bo skąd? I tutaj właśnie mogę przejść do punktu trzeciego, najważniejszego – Dlaczego to forum?
3.
Dlaczego to forum: Wszystko przez Merego. (Jak by coś to pretensje wiecie gdzie
![Chichot :D](https://kornikowo.pl/Smileys/default/cheesy.gif)
). Kanał Gizmo Garaż to było to (jak kiedyś Coca-Cola). Mery jeszcze wtedy co prawda nie mówił, ale i tak mnie wciągnęło. Aż kiedyś umieścił info o TYM właśnie forum. I co? Wchodzę, czytam, czytam… i tak przeczytałem prawie wszystkie wpisy. K…wa! Tak popi***zielonego forum jeszcze nie widziałem. Ludzie bluzgają, każdy pisze co chce, wszyscy oftopują, ale nikogo nie banują i jeszcze dział „Dzisiaj piję…” No i… wpadłem w zachwyt. Dosłownie. Sami wariaci, ale jak powiedział ojciec do Alicji: „Tylko wariaci są coś warci”. Atmosfera niesamowita. Nikt nikogo nie opi***ziela za byle gówno. Pytasz o co chcesz - otrzymujesz odpowiedź i przy tym się jeszcze pośmiejesz, choćby z siebie. Mogę zapytać czym wbić gwoździa i pewnie ktoś mi odpowie, a nie: „to już było, użyj funkcji szukaj, następnym razem ban, a młotek najlepiej kupić w naszym sklepie za jedyne 200 zł” itp. Nikt się na nikogo nie obraża. Ludzie sobie naprawdę pomagają. K...wa, tak można? No widać można. Przy tym wiedza Pań i Panów przeogromna. Chylę czoła.
To „tyle” tytułem wstępu.
To pisałem ja. Piotr (kto oglądał „Misia” ten załapie)