W miarę po kolei:
Jestem z północy Polski, z Trójmiasta konkretnie, ale czasem bywam też w stolicy, ale jeszcze rzadziej niż w Trójmieście(dużym a nie małym)
Mieszkam parę kilometrów na zachód od Edynburga.
Co do wyprzedaży/sprzedaży z samochodów, to prawie wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie byłem na żadnej, jakoś nigdy mnie nie zaciągnęło. Ale może wybiorę się niedługo na jakąś w takim razie.
Jeśli ktoś coś by chciał coś z brytyjskiego sklepu, to nie byłoby problemem większym dla mnie kupienie tego i przywiezienie ze sobą do Trójmiasta (lub bliskie okolice) za przysłowiową flaszkę(chyba że w tym towarzystwie się daje deskę, nie wiem). Ktoś może mi przesłać kasę na konto pln a ja już kupię przedmiot tutaj. Na święta będę jechał autem do kraju to bez problemu zabiorę. Chyba że będzie to np piła stołowa sawstop albo coś inszego o podobnych wymiarach przekraczające spore auto osobowe.

Nie jezdzisz na car boot sale?? Nie wiesz co tracisz . Przez 7 lat pobytu na wyspach wyjazdy na place to byla moja glowna rozrywka. Jest tam wszystko..ksiazki, sprzed AV, starocie, meble, narzedzia, AGD....polowe domu mialem z car bootow I kupe rzeczy przywiozem ze soba do PL. Niestety wtedy jeszcze na narzedzia stolarskie nie zwracalem uwagi..a szkoda.

Falkirk?? Ja mieszkalem w Cumbrii (jeszcze Anglia ale do Szkocji juz blisko).

Niezupełnie, okolice podobne ale bardziej na południe. Niedaleko Livingston.
W sumie to mi sie przypomina ze raz pare lat temu bylem w Edynburgu na takim "markecie" ale to bylo dawno temu i nic fajnego dla siebie tam nie znalazlem

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka

Witaj na jedynym wolnym tego typu forum w Pomrocznej!

Pisz i czytaj, ucz sie i dziel sie wiedza! Oby wiedza sluzyla dla potomnych jak najdluzej