Autor Wątek: Wiatr historii...  (Przeczytany 6002 razy)

Offline Fulicarius

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1487
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #30 dnia: 2018-06-26 | 07:09:14 »
Uprzedziłeś mnie z tym pytaniem :P
Bielik nie jest orłem!
Należy do rodzaju Haliaeetus!
Orły to rodzaj Aquila!
Czyli bielik to Haliaeetus albicilla a np orzeł przedni to Aquila chrysaetos. To pierwsze niezrozumiałe słowo jest kluczowe!

Offline Maciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 591
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #31 dnia: 2018-06-26 | 07:27:36 »
A co tu tłumaczyć. Generalnie masz służyć jak piesek a jak będziesz grzeczny to kostkę dostaniesz i Pan Cie pogłaszcze a reszty ze sfory piesków nie. A wszystkie chcą być głaskane


W wolnym tłumaczeniu
Masz mieć marzenie być pupilem brygadzisty. Masz włazić w dupę klientom o czym oni poinformuję korporację. I wtedy gostek który pilnuje pilnujących w tym brugadziste i regulaminów będzie szczęśliwy bo odkrył co potrzebują klienci i oni to dostali.   Na  koniec roku jak będziesz dobry możesz liczyć na uścisk dłoni przełożonego tego gostka od pilnowania pilnujacych. Bo w korporacji spełniamy marzenia tylko daj sobie szansę.
« Ostatnia zmiana: 2018-06-26 | 07:35:46 wysłana przez Maciek »

Offline Acar

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4179
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #32 dnia: 2018-06-26 | 07:45:25 »
To nie miejsce na zwierzenia. Bedzie jakiś zlot. Wypijemy piwo. Pogadamy. Kto ma wiedzieć ten wie.
Montażysta za dwa trzysta.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #33 dnia: 2018-06-26 | 07:50:20 »
A co tu tłumaczyć. Generalnie masz służyć jak piesek a jak będziesz grzeczny to kostkę dostaniesz i Pan Cie pogłaszcze a reszty ze sfory piesków nie. A wszystkie chcą być głaskane


W wolnym tłumaczeniu
Masz mieć marzenie być pupilem brygadzisty. Masz włazić w dupę klientom o czym oni poinformuję korporację. I wtedy gostek który pilnuje pilnujących w tym brugadziste i regulaminów będzie szczęśliwy bo odkrył co potrzebują klienci i oni to dostali.   Na  koniec roku jak będziesz dobry możesz liczyć na uścisk dłoni przełożonego tego gostka od pilnowania pilnujacych. Bo w korporacji spełniamy marzenia tylko daj sobie szansę.

Macieju! Skąd tyle jadu do instytucji korporacji? Przecież to praca jak kazda inna! :-) Nie kierujmy się stereotypami i utartymi wzorcami, bo zazwyczaj sa one mylne.

Offline RadekJ

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 782
  • It's nice to be important, but it's more important
    • Jurzysta.com
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #34 dnia: 2018-06-26 | 09:26:12 »
Faktycznie, może jak robisz w sprzedaży czy innym marketingu tak to wygląda. Ja spędziłem w sumie 13 lat w korpo różnych wielkości (Symantec: 20000 osób globalnie, Stepstone: 3k głównie w Europie, teraz Ivanti, 2k osób w USA, UK, Holandii, Rumunii i Polsce), z małą przerwą na niedużą firmę (jak na ironię też mieszcząca się w Mordorze). I nigdy nie czułem wyścigu szczurów. Tak, czasem jesteś trybikiem w maszynie i razem z całym oddziałem możesz być zwolniony z dnia na dzień. Ale zazwyczaj z porządną odprawą bo zwolnienia grupowe mają swoje prawa.
Z drugiej strony często masz opcję pracować przy dużych, międzynarodowych projektach, służbowo podróżować za granicę, czasem nawet zabierając ze sobą rodzinę (spędziłem tak tydzień w Pradze ze swoją żoną).
Z drugiej strony w tej niewielkiej firemce robiliśmy jako podwykonawcy w konsorcjum, kontakt za 4,5mln zł dla Taurona (jak ktoś jest ze Śląska i ma w domu tzw inteligentny licznik to maczałem w tym paluchy) a pracowało mi się tam dużo gorzej. Wszechobecne poczucie wszechwładzy i nieomylności prezesa, mydlenie oczu na spotkaniach z klientami jacy to my nie jesteśmy zaje**ści (podczas gdy realnie byliśmy w czarnej du**e) i tym podobne.

Także nie demonizujmy korporacji, bo dużo zależy od tego gdzie się trafi.

Offline KolA

  • Administrator
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7175
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #35 dnia: 2018-06-26 | 09:28:47 »
służbowo podróżować za granicę
To nie dla każdego zaleta :D

tydzień w Pradze ze swoją żoną
Swoją? Phii... ;P

Offline RadekJ

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 782
  • It's nice to be important, but it's more important
    • Jurzysta.com
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #36 dnia: 2018-06-26 | 09:39:00 »
służbowo podróżować za granicę
To nie dla każdego zaleta :D

tydzień w Pradze ze swoją żoną
Swoją? Phii... ;P
Prawda, teraz z dwójką dzieci na pokładzie już mniej chętnie jeżdżę. Wtedy to była rozrywka :)

No ze swoją, to było parę miesięcy po ślubie ;)

Jak byłem za pierwszym razem jeszcze bez żony to podrywała mnie barmanka w lokalnej knajpie, ale była "wizualnie dyskusyjna" :D
No chyba że chciała mnie ordynarnie upić i skorzystać z mojej firmowej karty kredytowej ;)

Offline M.ChObi

  • Moderator Globalny
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7868
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #37 dnia: 2018-06-26 | 09:44:34 »
lokalnej knajpie

Jak po czesku mówili " Błękitna Ostryga " ??
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

Offline kerry

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1442
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #38 dnia: 2018-06-26 | 10:05:31 »
"modrá ústřice"!

Offline Maciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 591
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #39 dnia: 2018-06-26 | 10:47:37 »
Praca w globalnej korpo ma swoje plusy bo dostajesz to co ci się należy a nie co uważa lider.Najgorzej jest z reguły w oddziałach gdzie tubylcy mogą się wykazać. Mieszkam koło strefy ekonomicznej. Międzynarodowy centrale przestały swego czasu wysyłać swoich brygadzistów. Stwierdziły że polscy brygadzisci zwani liderami są lepszymi workgestapo niż ich rodzimi. Gonią do roboty ile wlezie. Fakt że teraz jak nie ma rąk do pracy to mają jakieś ludzkie odruchy.
Reasumując to ludzie koledzy współpracownicy tworzą atmosferę i klimat pracy i może być okay w dużej corpo a ciulowo w małej rodzimej firmie i odwrotnie.
« Ostatnia zmiana: 2018-06-26 | 10:49:32 wysłana przez Maciek »

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #40 dnia: 2018-06-26 | 11:02:33 »
Reasumując to ludzie koledzy współpracownicy tworzą atmosferę i klimat pracy i może być okay w dużej corpo a ciulowo w małej rodzimej firmie i odwrotnie.
I to jest meritum.
Ważna tez jest asertywność pracownika, który nie daje wejść na głowę - ale jednoczesnie tez jest zaangażowany w to co robi, nie olewając pracy.

Offline RadekJ

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 782
  • It's nice to be important, but it's more important
    • Jurzysta.com
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #41 dnia: 2018-06-26 | 11:13:18 »
Fakt faktem pracuję w specyficznej branży gdzie jest rynek pracownika (czyli "jak nie dostanę tego co chcę to mam już 3 inne oferty") więc w firmach z którymi miałem styczność ludzi się szanuje i ceni ich robotę. Z wyjątkiem tej niedużej gdzie pracownika traktowało się jako zasób nabyty a praca w weekendy była na porządku dziennym (na szczęście nie na moim stanowisku).

Ale tak, w Symantecu spędziłem ponad 10 lat dlatego że w szef zebrał genialny zespół (mieliśmy tam nawet fizyka nuklearnego po CERNie i niedoszłego księdza, tru story).

Offline Lechu

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 479
    • WoodWarsaw
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #42 dnia: 2018-07-17 | 21:15:24 »
Łooo panie. Nie było mnie chwilę. Zajrzałem do wątku, który myślałem że umrze śmiercią naturalną drugiego dnia, a tu taka dyskusja :)

Sporo różnych wypowiedzi na temat Mordoru i ogólnie corpo. I w sumie poniekąd kazdy ma rację bo są firmy i firmy. Jedne trochę lepsze, inne trochę gorsze. Generalnie w każdej nie działa coś innego, coś innego wkurza i irytuje. Ja, pomimo że z latami nabrałem coraz większego dystansu do corpo, to i tak coraz bardziej się duszę w biurze i z każdym dniej trudniej się zebrać rano z wyra i ruszyć w korek na Domaniewskiej.
No cóż może jak trochę praktyki w fachu stolarskim nabiorę, to rzucę ten cały corpoświat w cho%@$#...



Witaj  :)

Lechu - ten od ogrodu zimowego ?

 ;)
Tak, dokładnie ten sam. Właśnie mam dylemat bo ogród nadal w toku i warto by pokazać postępy. Tyle że cały wątek z fotkami i opisami na starym forum utknął...

Offline Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5732
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #43 dnia: 2018-07-17 | 21:55:42 »
No to go stworz tutaj od nowa!

Bo czekamy na takie cudo jak ogrod zimowy. Tam niby bylo ale sie nawet rzeczowo nie dalo skomentowac bo pan i wladca 3.0 patrzal i karal ;D


Offline tomasko

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Ahoj !
Odp: Wiatr historii...
« Odpowiedź #44 dnia: 2018-07-18 | 21:17:16 »
No cóż może jak trochę praktyki w fachu stolarskim nabiorę, to rzucę ten cały corpoświat w cho%@$#...
Tak tylko wtrącę się  z tym podejściem do życia.
Bo ja zrobiłem duży krok do przodu w swoim życiu uciekając z dużego miasta w USA do małego cichego miasteczka w Polsce...
Są ludzie co zrobili by dużo żeby wyjechać z małego miasta w Polsce do USA...ale ja zostawiłem to wszystko i zacząłem od nowa :)
Czasami trzeba coś zostawić żeby potem znaleźć coś lepszego :)
Jak jestem to jestem,a jak mnie nie ma to mnie nie ma.