Pneumatyka > Narzędzia

Kombinacja

(1/3) > >>

seler:
Cześć,
Mam kompresor Stanleya 50l który przestaje mi wystarczać. Potrzebuję czasem popiaskować jakieś małe elemenciki albo użyć narrzędzi pneumatycznych i dość szybko brakuje tchu.
Najpierw chciałem sprzedać kompresor i kupić coś wydajniejszego ale wpadłem na inny pomysł.

Mój stanley idealnie mieści się pod stołem warsztatowym i jest tam jeszcze sporo miejsca. Pomyslałem żeby dokupić sprężarkę dwutłokową zintegrowaną z silnikiem, zamontować ją pod stołem i podpiąć trójnikiem do wyjścia stanleya. Zasilanie wyprowadzić z presostatu stanleyowskiego w formie gniazdka na kablu.

Tym sposobem będą dwie sprężarki działać na raz na jednej butli w garażu a jak będę potrzebował coś zrobić na zewnątrz to wytargam samego stanleya.

Ma to sens?

jpyt:
Czy aby na pewno ma to sens ekonomiczny?  Zarówno od strony zakupu drugiej sprzężarki jak i kosztów eksploatacji bo przecież to już będą grube kW.
Do tego druga sprawa jest taka, że w większości przypadków limitem nie jest sprężenie (wydajność) a pojemność bufora.
Jestem teraz na etapie wykonywania w całym warsztacie dedykowanej instalacji pneumatycznej i poświęciłem trochę czasu na fora i YT jak to zrobić. Głównymi źródłami informacji są ludzie, którzy mają trochę większe doświadczenia i wymagania - czyli Ci, którzy bawią się w lakierowanie bo to mega wymagające jest. No i tak na prawdę podstawą dla nich jest dostatecznie duży bufor powietrza a nie 3 sprężarki na raz.
Jeśli by mi brakowało powietrza to na 100% szedłbym właśnie w tym kierunku. Nie twierdzę, że nie potrzebujesz większej sprężarki ale nawet te całkiem spore są o kant d.... jak nie mają dostatecznie dużego bufora, a 50L  to jest takie nic - takie do napompowania kół w samochodzie, przedmuchania czegoś itp. Na pewno nie na szlifierkę, aparat natryskowy itp.

seler:
Chińska sprezarka to sześć stów (bez zbiornika) https://allegro.pl/oferta/sprezarka-v2-silnik-230v-kompresor-olejowy-pompa-8444584556 Wydajnosc teoretycznie to 200 Stanley I 500 dwutlokowa. Niech razem maja realnie połowę z tego to na moje potrzeby już będzie dość. Kompresor to nie jest ważne narzędzie u mnie żeby inwestowac ale chcę tanim kosztem poprawić.

Dorzucenie dużego zbiornika nie ma chyba sensu przy tym Stanleyu bo 50l się  w nieskonczonosc nabija a co dopiero t r zy razy tyle.

jpyt:
No to po co pytasz jak już nastawiłeś się na jakieś tam rozwiązanie, masz do niego uzasadnienie itd.  ;)


--- Cytat: seler w 2022-11-02 | 20:27:41 ---Stanleyu bo 50l się  w nieskonczonosc nabija a co dopiero t r zy razy tyle.
--- Koniec cytatu ---
Posiadam chyba tego samego Stanleya Fatmax - 50L, 2 tłokowy z ciśnieniem roboczym 10 bar -  no i raczej nie powiedziałbym, że ma problem z dobijaniem 50l, włącza sięna stosunkowo krótko. Na pewno wszystko OK jest z tym Twoim?


PS. Stanley 3kW,  ten Chiński też 3kW -  czyli każdy po 13A, w rozruchu podchodzą nawet pod 16A - tak więc pamiętaj żeby nie podłączać na jednej fazie bo mówimy o sumarycznej mocy nominalej 6kW i poziomach 26-32Amper.
Dodatkowo nie wiem jak chcesz ogarnąć sterowanie tym. Na jednym presostacie i rozbicie na osobne styczniki dla poszczególnych faz?  Jakieś czary mary z dwoma presostatami?

seler:
Ja mam jednotłokowego stanleya 1,5kW.
Nie szukam potwierdzenia tylko sprawdzam czy aby się na grubą minę nie wpakuję  ;D
Myślałem o wersji jednofazowej, ew trzyfazy przez przekaźnik puścić, a presostat tylko do wysterowania przekaźnika.
MOże na jeden silnik dać jakiś softstart albo opóźniacz startu.
Sam  nie wiem.
Kombinuję :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej