Przerabiałem nie tak dawno temu temat kompresora, z moich obserwacji wynika, że:
- słowo cichy bez podanych decybeli to pojęcie względne,
- wydajność bezolejowych jest dużo niższa,
- po co mi cichy kompresor skoro mam pilarkę dewalta, i odciąg, i inne glośme narzędzia,
- przeskok z 50l na 115l to naprawdę duża różnica i nigdy nie wrócę do 50.
Co do marek:
Stanleya słyszałem i faktycznie jest cichy, ale tylko te wersje 60db,
Airpresa mam olejowego 50l i jest bardzo, bardzo głośny,
BJC mam olejowego i jestem zadowolony, nie jest tak cichy jak stanley, ale w porównaniu do airpresa to naprawdę duża różnica (choć db na etykietach inaczej pokazują),
Barracudą i kowalem bardzo mocno się interesowałem, ale jednak wziąłem olejaka na pasku.
Takie małe przemyślenia