Panowie wybaczcie moją ignorancję, ale mój problem polega na tym, że posiadam braki w słownictwie fachowym. Uczyłem się stolarki po hiszpańsku, tutejsze nazewnictwo opanowałem w 70% a nie było to łatwe, bo frezarka dolnowrzecionowa nazywana jest inaczej na każdej z wysp, do tego jest tu spora emigracja z Ameryki Południowej, a tam też każdy kraj ma swoje nazwy, więc Sajgon jest nieziemski. Mam nadzieję, nauczyć się trochę polskiego żargonu stolarskiego od Was.