Toczenie > Nasze prace
Pobijak mosiężny
Strużyn:
a już myślałem, że to numer kolejnego egzemplarza :). Zdradzisz kiedyś jak łączysz trzonek z obuchem ... chyba że to autorskie i lepiej nie zdradzać.... zrozumiem.
trz123:
Ten mosiadz kupujesz gotowy w takiej postaci? czy sam wiercisz dziury
loszmi:
Choopy, to nie tajemnica, sam tego nie wymyśliłem.
Wałek mam kupiony na metry. Odcinam stosowny kawałek na pilarce do drewna, brzeszczotem bimetal.
Ogarniam na szlifierce i tokarce. Nawiercam otwór, gwintuję i wkręcam na klej szpilkę ze stali 8.8, na to nadziewam rękojeść na żywicę. Nie ma tu moich patentów.
Ale powiem Wam, że są w Polsce firmy, które maja produkty wg moich receptur. W rozmowie szefowie odwracają głowę...
Numer seryjny 008. Numer 009 i 010 już są w produkcji. W sumie 011 także.
Strużyn:
Dzięki .... nawet nie wiesz jaką radość mi sprawiłeś tym opisem :) Myślałem o zupełnie innych rozwiązaniach..... jak w standardowych młotkach. Jeszcze raz dzięki.
loszmi:
A w międzyczasie dwa kolejne.
Pozdrawiam, Miłosz
Nawigacja
Idź do wersji pełnej