Administracja > Nowe uwagi

Czym ma być nowe forum - dyskusja

<< < (2/5) > >>

Wielebny:
Grupy stolarskie na FB sa jeszcze bardziej zblazowane niz Prawidziwe Podziemie DiD, a to nie jest wcale latwe.

Forum to....forum, miejsce skupiajace hobbystow i pasjonatow. Kilku zawodowcow, ktorych mamy poratuje wiedza i doswiadczeniem ale na podbicie swiata, fanpage, marketing i liche oferty na Feldera bym sie nie nastawial. To nie DomiDrewno ;)

Q i Kola raczej z tego emerytury w tropikach pod Biala Podlaska nie beda miec, wiec ja tam licze ze ten twor zachowa swoja atmosfere wirtualnego siedzenia z kumplami w garazu przy piwie.

VelYoda:
Widzę, że dyskusja może mieć charakter filozoficzny. Ale to akurat dobrze.
Niestety fora w takim kształcie żyją ok 5 lat (a i to chyba max.)
Niemniej ważne jest pytanie o kulturotwórczą stronę forum.
To, że sobie pogadamy, poklniemy, pożartujemy to jedno i niestety wpływa w pewien sposób na odbiór forum przez publiczność.
W tym oceanie chaosu pytań o narzędzia i sposób ich użycia/regulacji będą pojawiały się pewnie perełki myśli stolarskiej, mechanicznej, czy jakiejkolwiek innej składającej się na rodzaj twardej wiedzy dającej podstawę do pójścia dalej.
A tego jest za mało, stanowczo za mało.
Chcecie więcej, ale nie chcecie się dzielić wiedzą? Pozostaje pooglądać bogatych Amerykanów na YT. >:D
Ile kosztuje dobra książka o stolarstwie np. z wiedzą shakerów.
A proszę bardzo. Hasło: shaker woodworking na amazonie i przeglądamy.

Jakoś zawsze odbierałem w taki sposób rolę jaką ma pełnić medium społecznościowe.
Dlatego starannie dobieram sobie miejsca w internecie, w których bywam.

Wielebny:

--- Cytat: VelYoda w 2018-04-04 | 16:33:55 ---Niestety fora w takim kształcie żyją ok 5 lat (a i to chyba max.)
--- Koniec cytatu ---

Nie dotyczy elektrody, ale to jeszcze wieksza bufonada niz grupy meblorobow na FB.

Tak naprawde wiedza nie pochodzi z postow z forum, tylko od ludzi z tego forum. Poznaje sie indywidua, rozmawia, wie na czym sie znaja i nawiazuje z nimi relacje. Fora sa miejscami pogaduch pasjonatow, substytutem spotkan na zywo - a na zywo, takie spotkanie nawet najwiekszych zapalencow, szybko zdryfuje na boczne tory.

VelYoda:
Mi akurat dryf nie przeszkadza, mam odpowiednie sitko w mózgu...

i do tego jakąś pamięć wzrokową.

Wielebny:
Odnioslem sie do wspomnianego przez Ciebie aspektu spolecznego for. W mojej ocenie to chyba ich najwazniejsza funkcja.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej