Narzędzia elektryczne mobilne > Odkurzacze / Odciągi mobilne małe / Cyklony

Odkurzacz do wszystkiego :)

<< < (2/5) > >>

wiewioor7:
Mam makitę i jak dla mnie to odkurzacz jak odkurzacz, ma wszystkie plusy i minusy odkurzacza.
Ciągnie podobnie jak wd3, ale jest bardziej pojemny, ma gniazdo i dłuższy waż, co też nie zawsze jest zaletą.
Te stałe kółka z tyłu nie kręcą się tak jak w karcherze, czasem uda mi się makite wywrócić. W sumie to jestem zadowolony z obu odkurzaczy, makita w warsztacie, najczęściej do sprzątania i szlifowania, karcher w domu jako budowlany.
Większych typu starmix czy festool nawet nie brałem pod uwagę, za duże, za drogie, za niepotrzebne :D

jpyt:

--- Cytat: DarekPień w 2024-04-04 | 23:44:32 ---gdzieś mi się taka informacja rzuciła w oczy, a na aukcjach nigdzie nie widzę numeru, ale jeśli faktycznie to, to samo to minus odpada
--- Koniec cytatu ---
Nawet na stronie Makity masz podane, że to właśnie ten wąż jest na standardowym wyposażeniu, a do tego w specyfikacji technicznej jest napisane, że wąż antystatyczny.

Natomiast jedna jest dziwna rzecz z wyposażeniem. Na stronie Makity i w części aukcji na allegro jest jakaś uboższa wersja bez końcówek, o których pisałem.

Ja mam taką wersję i z takim wyposażeniem jak tutaj:  https://allegro.pl/oferta/makita-odkurzacz-przemyslowy-25l-1000w-vc2512l-15344652827
Czyli oprócz zakrzywionej końcówki przeznaczonej do rury są jeszcze 3 dodatkowe pod elektronarzędzia.

pinkpixel:

--- Cytat: wiewioor7 w 2024-04-04 | 23:50:04 ---makita w warsztacie, najczęściej do sprzątania i szlifowania, karcher w domu jako budowlany
--- Koniec cytatu ---



No to u mnie jest dokładnie na odwrót. Kupiłem Makitę z myślą o zastąpieniu wd3 w warsztacie/garażu. Makita doprowadziła mnie w garażu do wku**ienia i wylądowała na remoncie mieszkania, a do warsztatu wrócił stary wd3. Odkurzacza w garażu używam podpiętego pod cyklon, zarówno do szlifowania jak i odkurzania i raz na jakiś czas czyszczę cyklonem wygaszony piec. I to pomimo że WD3 nie ma gniazda z synchronizacją wolę nim pstrykać niż użerać się z Makitą. Istotnie dołączone do Makity końcówki są na + bo pasują do większości narzędzi, ale z drugiej strony zrobienie czy dokupienie przejsciówek pod te sprzęty gdzie ja podpinam nie jest ani kłopotliwe ani drogie. Długi wąż w Makicie u mnie tylko przeszkadzał, za to podczas remontu mieszkania i szlifowania ścian jest ok. Makita kiepsko jeździ, u mnie przy małym metrażu i sporym zagraceniu, nie mam miejsca na ciągniecie i magazynowanie długich węży, wolę przestawić cykoln i odkurzacz z krótszymi rurami niż ciągnąć długą rurę, no i przy długich rurach z cyklonem spada wydajność. I tu na minus wychodzi mobilność Makity i jej kompletnie ch*jowe kółka, tam równie dobrze mogli by płozy dać - działało by to podobnie.


Makita podłączona do sieci i z włącznikiem ustawionym na synchronizację, pozostawiona pod napięciem dość mocno się grzeje, nie sprawdzałem ile prądu w tym czuwaniu pobiera, zdarzało mi się przy moim cyklu pracy, który jest dość przerywany, że zapominałem wyłączyć albo listwę, albo przestawić włącznik w makicie na off i grzała tak do następnego dnia jak sobie przypomniałem.


Wg mnie ssie słabiej niż mój stary WD3, ale on z tych co miały 1400w chyba, teraz robią je na 1200 albo 1000w, więc może te nowe wypadają z Makitą podobnie.


Podsumowując do małego warsztatu i do podpinania pod cyklon Makity drugi raz bym nie kupił, na robotę remontową i szlifowanie gipsu tak, ale to nie jest moje hobby. Dla mnie kasa wydana bez sensu, żałuję tego zakupu.

piotr.pzn:
Jako użytkownik Makity też uważam, że chyba więcej od niej oczekiwałem, zwłaszcza w kwestii ciągu. Mam porównanie z pracy kilkoma innymi, często droższymi, i zawsze miałem wrażenie że Makita wypadała w kwestii ciągu najsłabiej. Z drugiej strony, w jakiś magiczny sposób, może i trochę słabiej niż przy pustym worku, ale generalnie pełny worek Makicie jakby nie przeszkadzał - zdarzało mi się wiele razy zorientować, że worek jest pełny dopiero wtedy, gdy już oprócz worka zapchany do połowy długości był wąż :D

Tego Boscha nie znam, ale mam jakieś inne rzeczy z niebieskiego boscha, i też mam wrażenie, że już od dobrych kilku lat niebieski Bosch nie oznacza niemieckiej jakości, a raczej niemiecki temperament ;)

Gdybym dzisiaj miał szukać łodkurzacza, to ostatnio ktoś wrzucał na forum ciekawe Metabo. Jest trochę droższy od wyżej wspomnianych, ale wygląda jak festool/starmix dla ubogich, ma różne fajne tegesy w wyposażeniu - myślę, że może i warto się pokusić spróbować, jeśli ktoś ma w planach trochę więcej roboczogodzin.

Edit: jako taki festool/starmix dla ubogich jest też jeden ciekawy Lidl Performance.

trz123:
@Stasiek a ty czasem nie porownujesz makite do starego wd3? Stary wd3 jest duzo mocniejszy od nowego wd3 ale i tak wedlug mnie slabszy niz makita

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej