Porównanie MacAllister i Festool Midi

Zaczęty przez KolA, 2020-01-25 | 19:59:46

Poprzedni wątek - Następny wątek

KolA

Jako, że padały pytania o porównanie to postaram się w miarę użytkowania pokazywać różnice lub ich brak.
Na pierwszy ogień oczywiście głośność bo to najłatwiej zmierzyć.
No więc:





Różnica 10 decybeli. Jest to o tyle dużo, że skala jest logarytmiczna.
Żeby uświadomić różnicę podam przykład za Wikipedią:

70 dB – wnętrze głośnej restauracji, darcie papieru, wnętrze samochodu

80 dB – głośna muzyka w pomieszczeniach, trąbienie

90 dB – ruch uliczny

100 dB – motocykl bez tłumika

Druga sprawa to sam dźwięk. MacAllister wyjei jest to oprócz natężenia bardzo irytująca częstotliwość. Festool raczej po prostu szumi. Zdecydowanie przyjemniejszy dla ucha dźwięk.

Jeśli chodzi o porównanie podciśnienia to nie bardzo miałem pomysł jak to ogarnąć dlatego przyczepiłem do słupka podwójny papier ścienny, położyłem liniał i powoli przesuwałem weź odkurzacza.

Różnica na filmie może nie jest jakaś spektakularna jednak festool jest mocniejszy. Niecały centymetr wcześniej przyciąga papier.


https://youtu.be/oN5wZnuY1i8

Trzeba jednak przyznać, że sam MacAllister również sobie bardzo dobrze radził i nigdy mi siły ssania nie brakło pomimo podłączenia przez cyklon aż 6-cio metrowej rury fi 50.

duch_gdansk

Całkiem fajny test, hałas pojęcie względne, zależy z czym w duecie hałasuje, pomieszczenie też bo czy to piwnica, balkon czy teren przemysłowy i jaka muz leci w tle robi różnicę  ;)