Narzędzia elektryczne mobilne > Odkurzacze / Odciągi mobilne małe / Cyklony

Recenzja - Lavor VAC 20S

(1/7) > >>

Qiub:
Witajcie towarzysze forumowi !!!

Przez tych okrutnych nicponi został rzucony na mnie urok szatański i niestety do końca tygodnia moce swe straciłem. Zatem wybaczyć musicie mój brak smaczku i finezji w mej recenzji...
No ale ja nie o tym...


Tak więc moje słitaśne towarzysze nie chcąc być posądzony o brak umiejętności w posługiwaniu się sprzętem innych firm niż festool postawiłem kupić sprzęt którego wartość będzie odpowiadała wartości średnio używanej tarczy do zagłębiarki używanej przez szatana.

W ciemnym tunelu pojawiło się światełko anielskiej nadziei gdy archaniołowie z 7 chóru znani jako FunBox sprzedali za kilka anielskich dukatów z anielskiej aukcji odkurzacz od Stwórcy znanego jako Lavor a w modelu 20 S

7 chór Archaniołów się spisał bo przesyłka od najwyższego przyszła w gustownym kartonie wraz z innymi zamówionymi anielskimi 1000 letnimi artefaktami!



Jako że sam twórca przehandlował ten sprzęt podczas pokera pudełko jak widać nosi ślady przestawiania z kąta do kąta przez aniołów magazynierów! Ale oczywiście nie mam pretensji o to ponieważ Archaniołowie z 7 chóru przekazali tak cenną informację przekazem myśli! Tak więc spodziewałem się ze towar z nieba przyjdzie w obskurnym szatańskim wydaniu ... a jednak pomyliłem się.
Za to Archaniołom z 7 chóru znanego także jako FunBox należą się gromkie brawa i modlitwa w intencji ich długiej współpracy ze zwykłymi śmiertelnikami.

Odkurzacz jest mały i wywrotny z uwagi na jego małą wagę. Posiada kółeczka doczepiane które i dobrze wyglądają i dobrze działają a tego nawet ja niegdyś grzesznik się nie spodziewałem.
Odkurzacz także ma dobrze wykonany kosz na zagarnięty przez anielski silnik nasz urobek lub szatański bród !



Choć sam odkurzacz w plastikowej formie nie wydaje się budzić zaufania - powinien! Plastiki tworzone przez Italiańskich aniołów są skrojone na miarę dobrze skrojonego garnituru od Archanioła Armaniego. O dziwo samo urządzenie może spodobać się wyznawcom bożka Diłolta, ponieważ kolorystycznie się zgrywa z tych ich zakrętarkami.

Anielski sprzęt wciągający demony i przeklętników nie ma gniazda 230V na dodatkowy sprzęt! Niestety nie ! Ma za to lekko pracujący przełącznik w dobrej a jednocześnie na tyle miękkiej osłonie aby w rękawicach chroniących przed złem nim operować.

Ma także giętki przewód zasilający w dobrej osłonie gdzie boska moc przebiega aby moc wzbudzić w nim życie!


Niestety sam stwórca dał krótki przewód do samego niebiańskiego odkurzacza. 2 metrów nie osiąga ale jest dobrze wykonany i zło nie powinno nam uciekać. W zestawie są także 2 rury proste aby przedłużyć nam zasięg kropidła! A także 2 ssawki z czego jedna szczelinowa a druga nazwijmy ją szeroką ssawka do betonu, trawy, chodnika, dywanu i wszystkiego co płaskie. W drugiej ssawce przyznać muszę że i sam stwórca maczał palce ponieważ jest ona wykonana solidnie oraz gustownie. Poziom zadowolenia wykonaniem jest w na poziomie 60% boskiego sprzętu od FS a więc jak na moje wymagające oczekiwania to dość dobrze i za to można pochwalić stwórce Lavora!



Anielski sprzęt posiada prosty ale dość skuteczny filtr a dokładnie dwa.

Pierwszy piankowy zbierający cześć diabelskich cząstek


A drugi wstępny filtr z anielskich materiałów syntetycznych a zakończony gumka aby szybko i w miarę czysto zdjąć brud piekielny.




Prędkość oczyszczania zła jest średnia ale powinna zadowolić największych heretyków!

Pył piekielny został wchłonięty przez anielski sprzęt w ciągu dosłownie 20 sekund. Oczywiście nie licząc większych kawałków.

Odkurzacz jak widać spełnia swoją role wyśmienicie.



Jak widać anielski worek separujący doskonale spełnia swoje zadanie!


A i w zbiorniku pełno zła które łatwo przesypać do kotła piekielnego.
Po przesypaniu do kotła piekielnego tak to wygląda



Największym a najbardziej nieoczekiwanym zdarzeniem był brak wyrzucania piekielnego pyłu z odkurzacza!!! Zupełnie moją nowa nawrócona osobę Qiub'a teraz w wersji 2 1/3 zaskoczył brak szatańskiego pyłu


Tak właśnie wyglądał wylot odkurzacza po pół godzinnej zabawie w odkurzanie betonu w warsztacie, gdzie występował pył, wióry, resztki ziemi spod bucików a i może kilka pająków szatanów

Tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy wykład o tej dziwnym a jakże zaskakującym urządzeniu i niebawem podzielę się z Wami moje słitaśne chłopaki  :-*  :-*  :-*  :-*  jak się sprawuję w pracy przy maszynach oraz skupię się bardziej na jego wadach.

Całusków moc moje Wy Aniołki  :-*  :-*  :-*

istolarstwo:
qr*a, tego się nie da czytać.


Pozdrawiam, Piotr

VelYoda:
Cóż. Powiem tak. Jakis walor folklorystyczny ta recenzja ma. Napisane w stulu  lekko barokowym, czyli przerost formy nad treścią. W stylu pisarskim można doszukać się pewnych wpływów zaczerpnietych z "Bajek robotów" Lema. Jednakże autor robi to w sposób bardzo nieudolny, co może odstręczać od czytania po kilku akapitach.
Reasumując.
Czyta sie cięźko. Efektem jest psychiczne zmęczenie zniechęcajace do czytania ciagu dalszego.

istolarstwo:
Przecież to napisałem.

Pozdrawiam, Piotr

Qiub:
Wiecej pokory bracia! Wiecej pokory!!!!!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej