Z programami CAD/CAM mam styczność od wielu lat. Dużo rzeczy zrobiłem w Pro/E ( teraz to jest CreO) , ale zaczynałem od AutoCad'a jeszcze pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku ( to brzmi strasznie , uzmysławiam sobie upływ czasu) , tak już wtedy można było spotkać AutoCad'a w Polsce , nawet w Łodzi był oficjalny dystrybutor - istnieje chyba do tej pory. Choć abonamentowy system dystrybucji licencji wraz z usługami w chmurze sprowadza , jak mi się zdaje, jego rolę do ośrodka szkolenia i kontroli przestrzegania licencji.
Ten stary AutoCad był na kilku dyskietkach 5 calowych (chyba , tych małych jeszcze nie było jak zresztą i CD-rom'ów czy DVD) i w trakcie pracy na PC/AT trzeba było podmieniać dyskietki. Nie było wtedy myszy ( może tylko w Polsce) i interfejs opierał się na strzałkach i TAB plus jeszcze chyba jakieś skróty klawiszowe.
Jak teraz patrzę na to co istnieje na rynku tego typu oprogramowania to postęp jest ogromny i to nawet za słabe słowo.
Co do samego AutoCad'a to moim zdanie szkicownik w tym programie jest słaby a to on jest najważniejszy. Znam programy ,które mają o wiele lepsze szkicowniki.
A teraz do meritum . Istnieje coś takiego jak Autodesk Fusion 360 i to bym polecał zamiast AutoCad'a . Jest to kombajn z renderingiem , analizami i całkiem dobrym CAM'em jak ktoś potrzebuje. Szkicownik jest niestety ten sam , ale można go opanować.
Licencja studencka jest darmowa i zdaje się ,że jest jest ona darmowa również dla "małego biznesu" kryterium tutaj to wielkość rocznych przychodów. Ale to trzeba sprawdzić.
I na koniec podstawowa uwaga :
Decydując się na instalację jakiegokolwiek oprogramowania CAD należy sprawdzić jego wymagania sprzętowe w zakresie kart graficznych. Czyli dopasować go do posiadanej karty graficznej ,bo mogą być kiepskie efekty - wolna praca, przycinanie się.
Autodesk ma niestety dość duże wymagania w tym zakresie.