Kornikowo - Forum stolarskie
Wiedza teoretyczna => Oprogramowanie => Wątek zaczęty przez: marcin m w 2018-12-04 | 11:32:07
-
Czeka mnie reinstalka windy w związku z awarią dysku, pojawia się też pytanie. Jaki antywirus? Darmowy czy płatny? Niektóre mniej śledzą i szpiegują, inne więcej. Doradzicie mi jakiś program? Na kompie trzymam różne szpargały, fakturki, rachunki. Czy warto płacić za jakiś program czy wystarczy darmowy?
Procek i5 -3570K
Ram 16gb
grafa Radek HD 7950
-
Do Quiba się odezwij, w dobrej cenie dobre rzeczy sprzedaję (czyt G-data)
-
potwierdzam
-
Jeśli płatny to Norton. Pracowałem w Symantecu (producent Nortona) przez ponad 10 lat. Dopóki ktoś nie poszedł po rozum do głowy i nie przepisał całości od zera (zostawiając tylko bazę wirusów), to było to straszne gówno. Jakoś w 2009 chyba zrobili totalnie nowy produkt pod tą samą nazwą. Od tamtej pory do niedawna siedział u mnie Norton Internet Security i złego słowa o nim nie powiem. Mało pamięci zżerał, aktualizacje bazy bodaj co kilkanaście minut robił, kilka przydatnych funkcji też było (tryb grania, tryb cichy, lockdown itd). Fakt, miałem licencję dla pracowników za darmo, ale całej rodzinie instalowałem, polecałem znajomym i wszyscy byli zadowoleni. Klucz możesz taniej kupić na serwisach typu G2A, Kinguin czy nawet Alledrogo. Omijaj szerokim łukiem wersję pudełkowe w marketach, są dużo droższe.
Teraz jadę na darmowym Microsoft Security Essentials. Jeśli nie jesteś bezmózgiem klikającym we wszystko jak leci (ransomware w postaci "faktury z poczty polskiej") i nie szwendasz się po dziwnych stronach z pirackim softem, "darmowymi" filmami i hard porno z surykatkami to będzie ok.
-
Ja z kolei używam ESETa - nie żebym marzył akurat o nim tylko firma ma licencję - i jest w ogóle nie odczuwalny. Jak się gdzieś na jakiejś stronie pojawi syfek (wbrew pozorom nie musi to być strona porno z surykatkami) to od razu blokuje a więc działa. Dla mnie jest OK. Prawdopodobnie tak jak RadekJ pisze wystarczy odrobina zdrowego rozsądku i darmowy z M$.
-
Przeciez norton to jeden z najbardziej obciazajacych system antywirusow. Mialem kilka roznycj wersji nortona i nie.woem jak na tym mozna pracowac
Eset-a smialo mozna polecic
-
Gdzieś tam mi wpadło, że jak pornoli nie ściągam to styknie Microsoft defender i zdrowy rozsądek. A jak z płatnych to ponoć Malwarebytes najlepszy. Ale cieszę się z waszych opinii bo to więcej warte niż rankingi w necie czy opinie botów z ceneło.
No a pornole to tylko z rumunkami z obwislymi cycami oglądam, więc to chyba nie takie groźne jak surykatki :)
-
Przeciez norton to jeden z najbardziej obciazajacych system antywirusow.
I5 2500k, do tego 8 GB ramu, to nie był jakiś szatan, a pracowałem na tym z zainstalowanym NISem przez wiele lat. A nie miałem jakiejś specjalnej, cudownej wersji.
Wszystko od bodajże NISa 2010 jest już bardzo używalne. Wcześniej to był chłam, to prawda.
-
I tak zaraz przyjdzie qiub i wyśle wasz cały misterny plan w piiizdu...:)
-
ja podejdę do tematu inaczej....
po pierwsze - aktualny.
po drugie - nic nie zastąpi zdrowego rozsądku
a jeśli z kompa korzysta wiele osób (mama, dzieci, wþójek i znajoma teściowej...) - to koniecznie zrób im osobne konta na których nic nie beda mogli zrobić (moze byc jedno dla wszytskich innych)
tu masz kilka wskazówek
http://nbzp.cz/10-porad-bezpieczenstwa.
-
solaria ku**a a nie zadne windowsy. albo beos.
tworzenie kont jest jak podawanie witaminy C na grype argo. srasz i rzygasz ale masz nadzieje ze jak wszamasz blistra C to ci pomoze.
napisze Wam w sekrecie ze z moich doswiadczen wynika ze najskuteczniejszym sposobem na brak infekcji w systemach jest nie uruchamianie komputera.
a co do du*eczek... porhub jest bezpieczniejszy niz wiekszosc portali fake newsowych w PL.
nie podcina sie galezi na ktorej sie siedzi...
-
WITAM .
Ja mam ESETA ,płatnego raz na trzy lata i sobie chwalę .
Miałem darmowe ,ale kiedyś przeglądając zdjecia z wyścigu kolarskiego ,dorwałem wirusa ,
i kupiłem nowy komp. Tak ,ze nie koniecznie trzeba przeglądać ,,niegrzeczne " strony ,aby
dorwać .
Pozdrawiam.
-
solaria ku**a a nie zadne windowsy. albo beos.
Kuuuwa ja miałem 3 podejścia do Linuxa, ale zwątpiłem. Nie te lata i chęci, żeby nowy system rozgrywać. Do teraz nawet nie wiedziałem, ze coś takiego istnieje, tak majkro$$$oft dba o konkurencję :)
-
Hehehe ale linuksa nie ma co rozgryzać, system bardziej intuicyjny niż winzgroza.. ;)
-
Ponoc tak. Jakos zawsze brak czasu nie pozwala poznac systemu. Przyzwyczajenie do tego co znane bierze gore.
-
Hehehe ale linuksa nie ma co rozgryzać, system bardziej intuicyjny niż winzgroza.. ;)
Niby tak, tłukłem linuxa przez całą szkołę informatyczną i da się na tym pracować :) Problem zaczyna się gdy szukamy na linuxa programów które znamy i ogarniamy z windowsa. I tu już tak różowo nie jest bo albo zamiennik o nie koniecznie tej samej funkcjonalności albo nie ma wcale, gier już nawet nie wspomnę :P . Dla obrony linuxa dodam że długi czas kompilowałem rom MIUI czy Lewa OS na swoje telefony po dodaniu do nich języka polskiego na Mincie, dużo łatwiej na linuxie niż na windowsie :)
-
na Windowsie tylko Norton już prawie 8 lat, wcześniej strasznie zamulał, ale to już prehistoria
najbezpieczniej jednak linux - tu żadnego badziewia się nie boję, tak samo na MacOS
-
Cieniasy, a kto używał OS390? :D
-
A kto win 3.11? Haaa
A i jeszcze dialekt GW Basic,stare czasy....
Na Linuxa mało wirusów, na MAC OS podobnie. MAC OS fajny system, i fajne lapki mają, tylko cenaaa.
-
Hehe cieniasy, jak zaczynalem to panował Turbobasic czy jak to tam sie pisało i QDOS ;D
-
Trochę poźniej był też polski akcent LOGO :)
-
Jesteś starszy od węgla...
-
Logo trenowalem chyba w 90 roku, w "bajtku" byl kurs
-
Logo trenowalem chyba w 90 roku, w "bajtku" byl kurs
Rok się zgadza ,ale ja to miałem w szkole ;)
Logo uzyskało w Polsce popularność m.in. dzięki magazynowi „Bajtek”. Czasopismo to w dziale „Programować może każdy” prowadziło kurs programowania w Logo[2], a w 1986 Wojciech Zientara, redaktor tego działu, przygotował polską wersję
-
tu żadnego badziewia się nie boję, tak samo na MacOS
duzo moich klientow jest tez przekonanych o bezpieczenstwie tego systemu, kazdy z tych klientow powtarza mi ze na maca nie ma syfu, powtarzaja tez ze av to zwykly walek na klientow posiadajacych windy... po czym wracaja po jakims czasie z makami jak juz zamula i sie zagnoja ;D
-
4rty rok bez formatu systemu, chyba nie muszę mówić, że tego co na nim zobaczyłem to już nieodzobaczę ?
-
To nieprawda że na MacOS nie ma wirusów!
.
.
.
Są, ale płatne.
-
dobre ;D dobre ;D musze to sprzedac chlopakom z serwisu jabczanowego w Krakowie... legna ze smiechu ;D
-
To nieprawda że na MacOS nie ma wirusów!
.
.
.
Są, ale płatne.
Buahah zaje**ste ;D
-
Są, ale płatne.
No to taka "cecha" :D
-
Do komputerów domowych - darmowy Avast, do firm - płatny Symantec. A dlaczego tak - w warunkach domowych coby nie było to jeśli młodzież będzie chciała zainstalować jakiś super mega hiper dodatek do gry to i tak wyłączy wszystkie zabezpieczenia by tylko to zainstalować - najczęściej komputer po takim zabiegu trafia w moje ręce :). Staram się za każdym razem klientów "edukować" na co uważać, czego nie ruszać itp. Efekty - nie najgorsze. Dlaczego w firmach Symantec - według mojej oceny - w miarę lekki dla systemu, raczej reaguje w miarę poprawnie na zagrożenia, nie mam z nim kłopotów, klienci zadowoleni. Oczywiście też "edukacja" - tutaj chyba największy nacisk kładę na pocztę mailową bo tą drogą mam największy odsetek problemów. Staram się również eliminować pamięci USB gdzie to możliwe bo tędy też sporo śmieci idzie.
Nie ma jednego słusznego i najlepszego programu, próbowałem różnych - z różnymi skutkami - to rozwiązanie nie daje 100% pewności że się nic nie złapie ale zdaje egzamin. Dzisiaj najsłabszym ogniwem są ludzie i jak brakuje rozsądku to żaden antywirus nie pomoże.
-
Tyle że do firm to raczej Symantec Endpoint Protection, z centralnym serwerem do zarządzania stacjami? Chociaż w sumie do małych, na kilka stanowisk NIS też się sprawdzi.
-
Prawdziwi twardziele jadą bez antywirusa i firewalla. To wystarczy, żeby nic nie instalować.
A mniej poważnie - jest coś takiego jak https://www.sandboxie.com/ . Kiedy jeszcze windowns mnie oglądał częściej, a ja jego, wtedy tego używałem. Wydaje mi się, że taka piaskownica jest dobra, ale mózg trzeba mieć w zestawie już wcześniej. Bez mózgu nie ma życia, nawet wysrać się nie można.
-
Polecam NOD32 Antivirus. Jeszcze mnie nie zawiódł. Mało obciąża komputer. Odradzam Avast bo z nim zawsze miałem problemy.
Oprócz tego ważne aby w każdej przeglądarce było dodatek uBlock(blokowanie reklam, niewygodnych stron itp). I co jakiś czas pasuje przeskanować komputer: Malwarebytes https://pl.malwarebytes.com/ (https://pl.malwarebytes.com/). Jak dla mnie najlepszy program do wszystkich robaczków pochodzących z przeglądarek i nie tylko.
-
Adam Słodowy? ;D
Tak zgaduję... ;D
-
;D