Obróbka metalu > Sprzęt i osprzęt

Nitownica ręczna do nitów zrywalnych

<< < (2/3) > >>

orb:
Sama beta nic mi nie mówi, oprócz firmy, która ma parę modeli nitownic. Te z kolei wyglądają jak klony innych i tak to mniej więcej przedstawia się. Jaki model masz na myśli?

Pożyczoną widać na zdjęciach poniżej i chyba ku takiej konstrukcji bedę się skłaniał.

Fazi:
No i nic więcej nie wiem oprócz tego, że pamiętam naklejkę z ceną - 130 zł :o, a już w tej firmie nie pracuję więc nie sprawdzę. Z reguły jakość wychodzi przy grubszych nitach. Pamiętam przekleństwa, gdy na montażu padała nam znienacka i du*a blada - zostawały markety, a tam wszystko jeden syf. Topexopodobne i nawet Stanleye, które wytrzymywały tylko trochę dłużej, a ta franca/Beta/ do tej pory gada.

Fazi:
Jedno co ważne to rozbieralna głowiczka co zasadniczo ułatwia wyciąganie trudnych"zacinek", i nie wiem jak w innych, ale w tej naszej była regulacja siły zrywania - albo trzeba więcej siły w łapach 2 -3 ruchy i gotowe, albo lżej, ale więcej wachlowania.

orb:
Te zacinki to wszędzie się zdarzają, nawet w milwaukee na aku, raz tak mi sie zacięło, że trudno był wybić, mimo, że odkręciłem głowicę. Tyle, że wtedy przez moją nieuwagę, bo pewnie trafił się ciut inny nit, z grubszym pręcikiem. Chociaż pasował, to jednak na styk, a trzeba brać z lekkim luzem.

130 zł to niedrogo, ale cena pewnie kilka lat wstecz. Poszukam jutro po internetach obrazków, może coś ci się przypomni.

fyme:
Mam w robocie nitownice pneumatyczne robione pod nas na zamówienie za grubą kasę i nawet w nich zdarzają się zacięcia. Nit nitowi nie równy choć zamawiamy certyfikowane nity :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej