Narzędzia ręczne > Osprzęt
co do ostrzenia dłut i noży strugów ?
Mery:
przyszedł czas zastąpić marketowe dłuta na lepsze i garażowe metody ostrzenia na szybie z papierami wodnymi na wygodniejszy sposób :)
Przerobiłem już dłuta z marketów i te najtańsze i te troszkę droższe i jakby nie patrzeć nie jestem z nich zadowolony, przyszedł czas na coś lepszego. Z dłut korzystam raczej rzadko i wiem ze jak kupię porządne to starczą mi przysłowiowo do śmierci więc nie chcę już półśrodków tylko komplet dobrych dłut i tu po rozmowach z kilkoma osobami biorąc po uwagę kilku producentach wybór padł takie
o ile problem z wyborem dłut mam już za sobą potrzebuję rady co do sposobu ostrzenia ich i noży strugów.
Opcji jest kilka ale wiem ze nie chce już się bawić z papierami i chce przejść level wyżej i mam dylemat nad wyborem sposobu i sprzętu do tego potrzebnego, tu też bym nie chciał półśrodków i wydawać kasę na coś co za pół roku będę znów zmieniał na coś lepszego .
Jak ja to widzę ?
Opcja 1.
Zakup prowadnika Veritas i kamieni.
Po zlocie i lekcji od Łukasza biorę pod uwagę zakup kamienia wodnego o ziarnistości 1000 do ostrzenia i polerowania mam już osełkę skórzaną od Eso, w późniejszym czasie zapewne kupię jeszcze kamień 6000 no ale nie od razu Ciechocinek zbudowano ;)
i teraz pytanie, o ile prowadnik veratisa do mnie przemawia nie wiem jaki kamień wybrać żeby być zadowolonym więc ludzie kochani doradźcie :)
kamień King 1000/6000 cena ok 170 zł + jest taki że nie musiałbym dokupywać drugiego 6000
lub
kamień Shapton 1000 cena ok 240 zł , później dokupiłbym 6000
lub może osełkę diamentową o ziarnistości 1000 tylko jaką i w jakiej cenie byście polecili ?
opcja 2
zamiast w kamienie pójść w szlifierkę do ostrzenia na mokro, na tormaka mnie nie stać poza tym wydać 1500 zł korzystając z niej kilka razy w roku to trochę sporo dla hobbysty więc opcja pada na Scheppacha lub podobnego chińskiego klona w cenie ok 450 zł
no i mam taki dylemat miedzy opcją 1 a opcją 2
opcja 1 to 250 zł za prowadnik i 250 kamień co daje nam 500 zł ale towar sprawdzony przez wielu i dobrej jakości
opcja 2 to 450 zł za szlifierkę
różnica w cenie nie robi znaczenia chce być zadowolony z pracy i cieszyć się ostrymi dłutami. Na plus w szlifierce przemawia to że mając odpowiednią przystawkę mogę naostrzyć noże do strugarki czy nożyczki do domu. Do obydwóch opcji jak się okaże że potrzebny jest drobniejszy kamień w przyszłości dokupiłbym kamień 6000 , osełkę skórzaną już posiadam.
Doradźcie proszę co wybrać? sprawdzony kamień Shapton ? a może King wystarczy ? czy jednak pójść w szlifierkę ? może ktoś z Was używa któregoś z jej klonów i powie jak się spisuję ? może macie jakąś osełkę diamentową wartą uwagi ? Linki do konkretnych kamieni i szlifierek mile widziane :)
istolarstwo:
Szlifierka do dopiero początek drogi dłuta do ostrości. Bez kamyków nie da rady.
Piotr
Mery:
podobnie z kamieniem, na jednym się nie skończy i za rok będę ich miał pewnie z 5 sztuk :)
M.ChObi:
Po pierwsze gdzie ty taki zestaw za stówkę kupisz ??? ;D
A po drugie to może lepiej osełki diamentowe niż kamienie , mniej się ubrudzisz przy tym i po kilkunastu ostrzeniach nie będziesz miał problemu z planowaniem kamienia ?
I równie dobrze sprawdzi się prowadnik i papier wodny , z tym że ostrzyć można tylko do siebie .
zamator:
Mam tego kinga.dla mnie ok. Mam też skóry od Eso, robią robotę.
Mam też niezidentyfikowanej ziarnistości kamienie po teściu - ślusarzu.
Co na pewno potrzebujesz to jakaś płaska 400 do planowania kamieni, po każdym ich użyciu.
Prowadnik mam jak się okazało dictum. Kupowany jako "prowadnik"
https://www.dictum.com/pl/prowadnice-do-szlifowania-ehd/uniwersalny-prowadnik-do-ostrzenia-707149
Koszty koło 60-70pln.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej