U mnie w robocie każdy ma swoją wkrętarkę z bitami, niektóre moje bity mają po kilkanaście lat. Najwięcej bitów zgubiłem, tylko kilka uszkodziłem przez złe użytkowanie. Mój pomocnik przerobił chyba wszystkie bity od wera, milwaukee, makita, festool, bosch, stanley, stalco po różne "no name". Bity niszczy w tym samym czasie co rękawiczki, ale jak przychodzi po nowe to twierdzi, że to dlatego bo tak ciężko pracuje
Nie zmienia PH z PZ (pomimo tego że odróżnia), nie mówiąc o rozmiarach. Kręci nimi pod katem, aż przeskakują i lecą opiłki. Jest ode mnie większy i w weekendy dorabia na dyskotekach jako bramkarz, więc doszedłem do wniosku że to tylko bity.