Czy ktoś może mi naostrzyć dłuta?

Zaczęty przez eror1968, 2022-10-06 | 18:02:16

Poprzedni wątek - Następny wątek

eror1968

Chwaliłem się jakiś czas temu, że kupiłem okazyjnie komplet czterech dłut Triton.
Oczywiście nadawały się do dopieszczenia, więc oddałem je tam gdzie zawsze noszę noże do strugarek. Z ostrzenia noży byłem zawsze zadowolony. Ale to ostrzenie dłut to jakiś żart. Nie dość, że powierzchnia skośna jest wyraźnym łukiem od tarczy ostrzałki to tu i ówdzie został grad. Raz z jednej, raz z drugiej strony. Może któryś z Korników (odpłatnie) mógł by ułatwić w tych dłuta h pierwotną fazę i naostrzył by pilnie? Kolejne razy to już sobie poradzę z utrzymywaniem ich w ostrości.
Jeśli nikomu się nie chce to gdzie najrozsądniej oddać do ostrzenia? Poznań i okolice lub wysyłka.

Marek k

Ja bym zachęcał do samodzielnego ostrzenia..

Axo

Jestem tego samego zdania co kolega wyżej.

Kawałek szkla 8mm najmniej
Papier ścierny wodny
Prowadnik za 40 zł ( jak nie umiesz z reki)
Troche chęci.

Dzieki temu za tydzień nie będziesz musiał nikomu wysyłać do ostrzenia 🤷‍♂️

istolarstwo

Cytat: eror1968 w 2022-10-06 | 18:02:16
Chwaliłem się jakiś czas temu, że kupiłem okazyjnie komplet czterech dłut Triton.
Oczywiście nadawały się do dopieszczenia, więc oddałem je tam gdzie zawsze noszę noże do strugarek. Z ostrzenia noży byłem zawsze zadowolony. Ale to ostrzenie dłut to jakiś żart. Nie dość, że powierzchnia skośna jest wyraźnym łukiem od tarczy ostrzałki to tu i ówdzie został grad. Raz z jednej, raz z drugiej strony. Może któryś z Korników (odpłatnie) mógł by ułatwić w tych dłuta h pierwotną fazę i naostrzył by pilnie? Kolejne razy to już sobie poradzę z utrzymywaniem ich w ostrości.
Jeśli nikomu się nie chce to gdzie najrozsądniej oddać do ostrzenia? Poznań i okolice lub wysyłka.
zawsze jest łuk po ostrzeniu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

flp

https://m.youtube.com/watch?v=lj9Dr8kvnOo&t=161s spójrz tutaj, wklęsły łuk od tarczy pozwala łatwo ostrzyć z ręki. Ostrze ma dwie krawędzie podparcia więc nie buja się. Jest też mniej materiału niż przy ostrzeniu z płaską fazą, dzięki temu mniej pracy trzeba włożyć w naostrzenie krawędzi tnącej.

eror1968

Właściwie to macie rację. W końcu dłuto Stanleya a nawet nóż do "super" hebla z Casto wyprowadziłem sam w stopniu, dla mnie, zadowalającym.
Przy odbiorze strasznie się spieszyłem. Byłem wkuty jak rozpakowałem w domu. Jak zobaczyłem, że jedno z dłut ma lekko wyszczerbiony narożnik krawędzi tnącej a pozostałe grad to się lekko wkułem.
Teraz ochłonąłem i spróbuję sam poprawić. Jak się nie uda to jeden z Korników zaoferował już pomoc.