Czy prowadnik Veritas to jedyne słuszne rozwiązanie?

Zaczęty przez Czeladnik, 2020-05-30 | 22:56:27

Poprzedni wątek - Następny wątek

Czeladnik

Jak w temacie - są różne prowadniki, ale też i różna jakość... Stanley'e można postawić w warsztacie jako ozdobę - na tę chwilę mam inne pomysły na wystrój wnętrza warsztatu ;) Dlatego też zapytuję Waćpanny i Waćpanów - czy jest coś co możecie polecić? Jest prowadnik od Irwina, jest też prowadnik od Woodfana. Macie jakieś doświadczenie z tymi wymienionymi? A może macie w zanadrzu jakieś inne wynalazki?

Strużyn

Jak Veritas wydaje się za drogi to trzeba spojrzeć na Lie Nilsena i wtedy cena Veritasa wydaje się akceptowalna. W Veritasie bardzo podeszła mi przystawka do wąskich dłut :)

jaworek

Tani nie jest ale jak się go weźmie do łapy to się o cenie przestaje pamiętać :)

Czeladnik

Spojrzałem na Lie-Nielsena i aż żona zauważyła mój niekłamany uśmiech na twarzy :D No to jest już kosmos. Czyli co, prowadniki w bliższej finansowo galaktyce nie warte świeczki (czyt. dłuta)?


ozi

Mam Veritasa (model podstawowy) i prowadnik japoński
https://dluta.pl/pl/p/Japonski-prowadnik-do-ostrzenia/6365
Oba polecam, łatwo się ich używa. Efekty są powtarzalne
Drobna uwaga- warto odrobinę nasmarować gwinty inaczej nakrętki mocujące łatwo się klinują
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

orb

Cytat: ozi w 2020-05-31 | 10:00:01 https://dluta.pl/pl/p/Japonski-prowadnik-do-ostrzenia/6365

Na zdjęciu podglądowym seger im się wylatał. Dobra prezentacja towaru. Przypomina mi się parksajd z odklejającą się nalepką i ostrzałka marpola ze zdechłą muchą. :P

NieTylkoMeble

#7
Cytat: ozi w 2020-05-31 | 10:00:01 i prowadnik japoński
https://dluta.pl/pl/p/Japonski-prowadnik-do-ostrzenia/6365

To ja tego nie polecam. Owszem nadeje się do noży do strugów, ale do dłut typu narex, gdzie boki są trapezowe to już nie trzyma. Nie od razu to zauważyłam, ale jak już wiem, że jest problem z ostrzeniem takich dłut, to już tego prowadnika do ręki nie biorę, no chyba, że noże do strugów :)

W linkowanym wyżej wątku, też na to chłopaki zwracają uwagę.
Tylko nic jest proste
http://nietylkomeble.wordpress.com

Strużyn

Przy tych prowadnikach (typu Stanley) trzeba uważać czy prowadnice są dobrze dobrane. Ja miałem luźno spasowane i przez to oraz niedokładności nawierceń jak ścisnąłem dłuto to ostrzone było pod znacznym kątem (odbiegającym od 90 stopni). Dopiero po wymianie prowadnic  na ciaśniejsze jest dla niego jakaś nadzieja. Tak, że najlepiej wziąć w łapę dokręcić dłuto i sprawdzić czy idzie tym pracować.

Bill Door

[spoiler][/spoiler]

Te narexy ala Japan ostrzę z ręki, polecam prowadnik irwina, mam ten japoński ale uszkodzony trzeba sprawdzic przed zakupem a ten akurat kupiłem przez neta. Noże strugów prowadzi dobrze, z wąskimi dlutami sobie przez skrzywienie nie radzi, dlatego kupiłem irwina.

Do veritasa jest przystawka do dłut gniazdowych

Gif-ted guy.

maniek444

Cytat: Czeladnik w 2020-05-30 | 23:51:10 Spojrzałem na Lie-Nielsena i aż żona zauważyła mój niekłamany uśmiech na twarzy  No to jest już kosmos. Czyli co, prowadniki w bliższej finansowo galaktyce nie warte świeczki (czyt. dłuta)?

Prowadnik Lie-Nielsen można rozbudować o dodatkowe szczęki, na przykład do ostrzenia krótkich ostrzy. Niewątpliwa zaleta
,,Najgorszym zagrożeniem dla ludzi są debile, którym ktoś kiedyś powiedział, że nie są debilami. A oni w to uwierzyli."

Czeladnik

No właśnie skłaniam się ku temu Irwinowskiemu, ale z drugiej strony mam plan kupić kilka rzeczy u Woodfana i tamten też mnie zastanawia. Wydaje się, że konstrukcja obu jest podobna. Głownie chodzi mi o ostrzenie noży strugów, ale czasami jakieś dłutko też by się na nim pr******chało i właśnie tu mam pewne obawy. No, ale cóż, za taką kasę nie można mieć wszystkiego ;)

KolA

Cytat: Czeladnik w 2020-05-31 | 22:02:03 mam plan kupić kilka rzeczy u Woodfana
Napisz do niego, odpowie zgodnie z prawdą czy to się nadaje czy szmelc. Nie wciśnie Ci bubla.

Tony23

od niedawna mam veritasa + dostawka do wąskich dłut. Wczesniej miałem jakiś zwykły prowadnik.

Powiem tak: jako amatorowi znacznie ułatwia pracę, powtarzalność jest super, nigdy tak szybko nie ostrzyłem dłut, nie ma problemu z trzymaniem kąta. Trochę wprawy potrzeba w sama obsługę, ale warto zainwestowac.
Pewnie jak ktoś potrafi z reki ostrzyc to szkoda czasu i hajsu, ale dla mnie amatora znacznie przyspiesza pracę i ułatwia  precyzyjne naostrzenie dłut.

Sławek_68

Wtrącę 2grosze jako nie amator...  ;) Jeśli byłbym na miejscu początkującego, bardziej zainteresował bym się ostrzałką do noży strugów i dłut. Na tym urządzeniu nadacie odpowiedni promień ostrzu, a to podstawa żeby było ostre po dalszym ostrzeniu. Samo tzw wyciągnięcie krawędzi na kamieniach lub osełkach diamentowych nie jest już problemem i szybko nauczycie się to robić. Trzeba tylko przy tym myśleć, analizować postępy i wprowadzać poprawki jeśli trzeba.