Za 600 pln to paletę papierów wodnych kupię i wiadro pasty polerskiej.
Darowanemu koniowi się w zęby nie patrzy mi zawsze mówili więc jak dostałem jako prezent to się czepiał nie będę. Co do Twojego kamienia czy tego czy umisz czy nie umisz to nie wiem Ja miałem wcześniej inny kamień i na papierach mi szło lepiej niż na nim. Teraz idzie mi lepiej niż na papierach. Jedno i drugie kończyłem zawsze na skórze z pastą... I jak niedawno na tym starym kamieniu spróbowałem to efekt znowu mizerny więc tłumaczę sobie że to jego wina a nie moich umiejętności
Wszystko możliwe. Ja w te klocki jeszcze lamus jestem. Uczę się dopiero. Zagłębiarka parkside (ta mała) to był dla mnie cud, dopóki mafella w ręku nie miałem.
Pewnie podobnie by było z kamieniami - ale skoro umiem w miarę ostrzyć na papierze, to za 600zł kupię zestaw zarąbistych dłut i komplet znośnych pił. Albo znośną frezarkę