Inne tematy > Ostrzenie narzędzi...
Ostrzałki wodne wolnoobrotowe
Krajmesel:
Mła od jakiegoś czasu mam T8
Po obejrzeniu całego y tuba i przeczytaniu recenzji zakupiłem. ( nie które recenzje iście, jak się okazuje, oskarowe)
Dla moich potrzeb zestaw którego używałem (który jest promilem wartości Tormeka) według mnie lepiej przygotowuje dłuta do pracy.
jaworek:
Krajmesel już 3 razy przeczytałem twój wpis i za chiny nie kumam czy to dobrze czy źle i w ogole o sssoo choozzzi ;)
To w końcu będę miał pożytek przy ostrzeniu dłut rzeźbiarskich czy mam się dalej pierniczyć z tym jak dotychczas i nie kupowac takiej maszynki?
Krajmesel:
A w jaki sposób pierniczyles się do tej pory?
jaworek:
Z łapy albo na papierze/papierach ściernych albo na kamieniach albo metodą mieszaną.
Dogładzanie na skórze.
Wszystko fajnie tylko po pewnym czasie z fabrycznego kąta zostaje wspomnienie.
Pięknie uciekłeś od odpowiedzi pytaniem na pytanie :D
Krajmesel:
Ja robię to tak
Na szlifierkę kontową zakładam papier 100, jeśli to ma być podostrzenie, i na wolnych obrotach bez specjalnego zwracania uwagi na kąt fazy jadę tyle ile trzeba. Następnie na szlifierce takiej najzwyklejszej, ustawionej odwrotnie na tarczy filcowej posmarowanej pastą zieloną polerską usuwam drut i jest fajosko.
Czego na szlifierce T8 nie potrafię uzyskać. Może robię coś nie tak ale............
Według mnie w/w szlifiernia sprawdza się w ostrzeniu żelazek w strugach, Tak mi się przynajmniej wydaję.
Stosując powyższą metodę powiedzmy bardzo prostą ;) wymyśliłem sobie że :
-skoro maszyna kosztuje sporo
-w internecie mówią że to cudo
-na YT filmy nie mogą kłamać
Po długich godzinach spędzonych z tormekiem stwierdzam że ta szlifierka nie jest warta rekomendowanej ceny. Choć jak wiadomo każdy sobie rzepkę skrobie
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej