Prostą szlifierką cały czas rozważam
Mam Meeca pneumatyczną i raz spróbowałem i już nie chcę. W pracy mam Bernera też na powietrze i inna bajka. Meec żre powietrze a siły nic, Berner duuużo silniejszy a powietrza dużo mniej. Sprawdzone na 2szt i to samo, 90zł psu w ..., Berner w promocji kosztował 380 netto i drugi rok katowany daje radę. Nie to żebym akurat Bernera polecał, szkoda kasy na tandetę w tym przypadku a co jest podobnie dobre a tańsze to nie wiem ale na 100% takie są za normalniejszą kasę, Berner zwyczajnie pokazał klasę a miałem nie raz kiedyś stare podobne sprzęty i gorsze nie były. Mam w pracy takie 3 Bernerowe, dłuuuga prosta, króciutka jak Meec i kątowa. Na prąd Metabo jakieś od paru lat działa super ale to wielkie i ciężkie a elektryk jak coś gdzieś przyhaczy to bajzel się robi, pneumatyk ma płynna regulację obrotów na spuście i staje w ułamku sekundy jak puścisz.
Ja "kozak" jestem bo mam może tani i mały kompresor 50ltr + dodatkowa butla 20ltr a całość stoi za ścianą 60cm (w tym 1/2 to styropian) i mam względną ciszę, dlatego wolę poręczne pneumatyki.
PRZENARZĘDZIOWIENIE mówisz? Jeszcze słabo to rozumiem ale powoli do mnie dociera 👍 tylko u mnie ten próg jest daleki do przekroczenia, za dużo narzędzi się nie pokrywa funkcjami ale bywa mocno pomocne, motoryzacja i dłubanina "stolarska" idzie trochę innymi torami.