Maszyny elektryczne stacjonarne > Piły formatowe

Dlaczego nie flottjet 2000?

(1/3) > >>

newrom:
Cześć.

Chcę kupić piłę, kwotowo powiedzmy 2-3tyś. Do amatorskiej zabawy, deski do 2", jakieś formatki 50x50 (a może 40x150? ;>) i tego typu rzeczy. Piła nie będzie zarabiać, więc nie chcę wydawać góry kasy na nią.
Pewnie by wystarczyła makita mtl100, albo dla lansu dewalt. W podobnym wątku ktoś napisał o flottjet i zacząłem czytać internety.
Wychodzi mi że piła ma wszystko czego może sobie życzyć amator, ale może ktoś nią pracował i zna powody dla których to słaby wybór?
Ktoś coś? TIA

trz123:
Popatrz jeszcze za pilami ulmia albo frommia. Ulmie chyba najsolidniejsze. Ja bym takiej szukał.
Czesto jest do niej przystawka wiertarki poziomej

newrom:
Tylko ulmia sporo droższa z tego co widzę. Nie będę zarabiać na tym, więc nie chcę przekroczyć tych 3k. Gdyby się kiedyś okazało że coś zmieniło, to przecież mogę wymienić piłę (kupiłem kilka lat temu piłe budowlaną z blaszanym blatem i tak mam jej dość że jak się nie sprzeda to przerobię ją na rozdrabniarkę do jabłek na cydr albo maszynę do skubania ptaków ;) ).

trz123:
Bylem kiedys na kupnie ulmii. Niekiedy sie trafiały  do 3 tys z wózkiem i wiertarka. Jesli ma byc na juz to raczej za tyle nie kupi

newrom:
Patrzę na niemieckie ogłoszenia, większość ma "do uzgodnienia", a ta z ceną 1200eur. Natomiast flottjety widzę po 600-700eur.
Do tego ze 200eur za ściągnięcie maszyny do kraju.
Piła nie musi być na już, jednak nie chciałbym za długo zwlekać z zakupem i czekać pół roku na okazję.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej