Witam serdecznie,

od niedawna jestem posiadaczem piły formatowej Hammer K3 Winner Comfort. W momencie uruchomienia okazało się że drży klin a drgania są tak mocne iż piła zostawia dość głębokie ślady w ciętym materiale. Serwis wymienił najpierw wał, następnie cały silnik. Drgania w dużej mierze ustąpiły ale delikatne występują jednak dalej i przekłada się to na delikatne ślady po cięciu w materiale a konkretnie drewnie litym gatunków raczej twardych (jak za załączonych obrazkach). Chciałem zapytać czy jest może ktoś kto posiada ten model piły i spotkał się z podobnym zachowaniem sprzętu czy może klin siedzi nieruchomo i po rozcięciu materiału nie ma żadnych śladów. Pisząc o cięciu mam na myśli cięcie wykańczające/formatujące przy użyciu piły z większą ilościa zębów tak by zachować wysoką jakośc krawędzi a nie rozkrój materiału piłami 24Z itd.

Z góry uprzejmie dziękuję za pomoc.

A jesteś pewny, że to drgania powodują te ślady?
Bo u mnie taki temat: kupiłem taką małą formatówkę scm sc1 i jestem na etapie ustawiania i regulacji. Na początku było tak rozregulowane, że miałem takie ślady tylko jeszcze większe. Było to spowodowane tym, że wózek jeździł nierównolegle do tarczy. Bawiłem się w ustawienie i jest prawie idealnie. Mniejsze ślady mam po tarczy 24z niż ty na tych zdjęciach. Nie wiem czy u ciebie jest to samo. Ale jak nieraz przewija się hasło serwis feldera to wcale bym się nie zdziwił jak wymienili silnik a przyczyna leży gdzie indziej...

A jesteś pewny, że to drgania powodują te ślady?
Bo u mnie taki temat: kupiłem taką małą formatówkę scm sc1 i jestem na etapie ustawiania i regulacji. Na początku było tak rozregulowane, że miałem takie ślady tylko jeszcze większe. Było to spowodowane tym, że wózek jeździł nierównolegle do tarczy.

Na ten moment to co udało się ustalić to że po wymianie silnika kiedy zmalały drgania zmniejszyły się też te ślady zostawiane w materiale i stąd wiążę to z drganiami klina a tak konkretnie agregatu bo klin jest umocowany na agregacie. Ogólnie to klin raczej drżeć nie powinien a przynajmniej nie drżał na piłach na których dotychczas ciąłem. Wątek wózka jest do sprawdzenia, dzięki za podpowiedź. W tym kierunku sprawy nie sprawdzałem bo i nie mam za bardzo jak. Człowiek od uruchomienia teoretycznie ustawiał wszystkie kąty, przykładnice wzdłużną, poprzeczną i inne parametry jak i ustawienie tarczy czujnikiem zegarowym i nie wychodziły mu nieprawidłowości na wózku zatem niech szukają dalej. Jak widać u kolegi powyżej na tej samej pile jakośc cięcia może byc bardzo dobra.

Bardzo dziękuję za sugestie :-)

Tarcza na bank ok. Ten sam efekt pojawiał się na wielu różnych tarczach.

Łatwo sprawdzić, czy to źle ustawiony wózek. Zobacz czy jest tak samo, jak tniesz z prawej strony, wzdłuż przykładnicy. Jeśli tak samo, to możliwe że tarcza lekko bije. U mnie ten element wrzeciona (foto) miał małą wadę i tarcza biła. Sprawdź suwmiarką jaka jest grubość rzazu. Porównaj z grubością tarczy.

A tarcza jak się kręci nie ma bicia?  Dociski do tarczy może mają odchył od normy.

Dociski same z siebie raczej nie, na wałku wraz z dociskami które były zamontowane fabrycznie działało to tak samo jak na wymienonym wałku z nowymi dociskami. Ten element był wymieniony przez serwis na nowy. Jak serwisant badał tarcze miernikiem zegarowym to sama tarcza nie wykazuje bicia. Problem pojawia sie po włączeniu agregatu bo wtedy pojawiają się drgania na klinie i najpenwiej na tarczy. Zatem znowu trop prowadzi do silnika lub mocowania.

Cześć

Dzisiaj z ciekawości sprawdziłem u siebie, mam identycznie. Jak włączam piłę to klin zadrży, to samo przy wyłączaniu. Jak była nowa to musiałem hamulec ustawić mniej agresywnie, bo przy wyłączaniu potrafiła tarcza zahaczyć o tą plastikową wkładkę w stole, takie było je***ięcie. Piła stoi stabilnie na wibroizolatorach, wypoziomowana. Tarcza zostawia ślady praktycznie identycznie to tych z Twoich zdjęć, nie ważne czy tnę przy przykładnicy czy na wózku. Sprawdziłem bicie tarczy zegarem, wychodzi ok 0,02-0,03mm. Co ciekawe, podczas pracy piły klin również drży i jak dołożyłem do niego zegar to waha się właśnie w granicach dwóch-trzech setek. Stawiam na mocowanie agregatu, coś tam musi być nie tak.
Mnie to nigdy nie przeszkadzało, bo i tak zawsze strugam po cięciu, ale jak już dzisiaj sprawdziłem, to się wku**iłem trochę, no bo jak to tak Piła ma trochę ponad rok, przerobiła niewiele, kilka m3, raz twarde, raz miękkie, bez katowania.

Jak znajdziesz rozwiązanie daj proszę znać, ja przez weekend też obejrzę to mocowanie agregatu u siebie, może się czegoś tam dopatrzę.

Pozdrawiam
Tomek

Panowie, przecież cięcie piłą to zawsze jest obróbka zgrubna. Jak krawędź ma być widoczna, to kończymy szlifem. Pilarka ma ciąć, formatować a nie wykańczać materiał. Może nie ma co szukać dziury w całym.