Maszyny elektryczne stacjonarne > Piły formatowe

Nowa piła formatowa do stolarni do 8-9,5 tys.

(1/2) > >>

Strugmar:
Rozgadam się za nową piłą do stolarni. Na początek głównie ciecie desek, tarcicy, rzadziej sklejki 250x125, mdf.  Z czasem może się przydać podcinak. (na poczatek-meble drewniane, konstrukcje drewniane) Ale czy piła z podcinaczem do kwoty 9,5tys. spełni moje oczekiwania? chyba to loteria.  Wiem ,że nie znajdę sensownej formatówki z podcinakiem i czasami się zastanawiam czy jeśli bym kupił to czy nerwowo to wytrzymam te niedoskonałości jakie czasami można przeczytać na forach.
Więc sam już nie wiem.
Opcja jest też taka: Kupić z podcinakiem i jeśli się dorobię to wymienię na lepsza z czasem. Lub kupić bez podcinaka i żałować ,że kupiłem bez podcinaka :) heh


 Pytanie do stolarzy którzy mają doświadczenia co mi radzą.
 Jeśli pojawią się odpowiedzi postaram się w kolejnych postach przedstawić piły do podanej kwoty ,które mam na uwadze.
Pytałem też starych stolarzy o opinie i dostałem dwie różne. Od pierwszego stolarza dostałem odpowiedz ,że do tej kwoty nowej formatówki  nie znajdę dobrej. Od kolejnego ,że mogę kupić tanią formatówkę ponieważ dokładność przy deskach nie musi być idealna skoro dalej będę je przepuszczał przez strugarko-grubościówkę.

drhambone:
Na pewno nie kupuj takiej co nie trzyma kątów, wózek odjeżdża itd.

Jak będziesz słyszał teksty "stare, ciężkie, żeliwne, porządne, na lata, jeszcze będzie 50 lat pracować, nie to co nowe chińskie gówna, kiedyś to się robiło maszyny" to też się raczej trzymaj z daleka od takiej maszyny. Bo jak nie masz parku ślusarskiego, to się może okazać, że kupiłeś "porządne żeliwo" tylko po to żeby się wkurzać, a potem i tak na złom oddasz.

Ja tak kupiłem wszystkie maszyny do swojego warsztatu i więcej czasu spędzam na ich remoncie niż na samej pracy w drewnie. Na początku roku podjąłem decyzję, że całe to porządne żeliwo ląduje na złomie i wymieniam wszystko sukcesywnie na nowe, choćby było w Chinach robione.

Pozdrawiam

waldek6:
Nie dawno sprzedawałem pilarkę kolle, z lat 80-tych. kąty trzymała wózek bez luzów, sprzedałem na olx w 15 min. Także czy stara, czy nowa sprawa dyskusyjna. I tak ostatecznie decyzję podejmiesz sam, z wszelkimi konsekwencjami.

Strugmar:
Dziś rozmawiałem ze sprzedawcą i powiedział ,że różnica między piłami z podcinakiem ,a bez podcinaka w cenie jest niewielka więc warto kupić z podcinakiem. I ,że z Holzmana będę zadowolony jeśli nie będę na niej pracował całymi dniami non stop.
Ogólnie to na razie mam na oku:
holzmanna 315VF-2000
W sklepie "km maszyny" jest tańsza o minus 1000zł. Może pochodzi ze zwrotu. Nie wiem. około 9,5tys.
Kolejna: Proma PKS-315F stół-1600 około 11tys.
HOLZSTAR TKS 250 SC - Najmniejszy stół 1300, bez podcinacza, i najmniejsza moc 2,5kw. Na allegro dobra cena 7tys. ale to może pomyłka bo chodzą po 9tys.
Holzstar FKS 315-2000 E Najdroższa 12-13tys.

oldgringo:
Te tanie maszyny, mają podcinacz na pasku od napędu głównego. Do sporadycznej pracy może być. Ale jeśli będziesz chciał częściej używać podcinacza, to bierz tylko na własnym silniku.
A w starszych maszynach sprawdź prędkość obrotową takiego „paskowego” podcinacza. Miałem kiedyś piłę EB, w której podcinak miał za niską prędkość i zawsze przypalał materiał. Tępił się bardzo szybko.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej