Narzędzia ręczne > Piły ręczne

grzbietnicy szukam

<< < (2/3) > >>

zamator:

tą Bahco, Precyzyjna grzbietnica do pociągania Bahco ( PC-11-19-PS ) mam... nie jest sztywna. dobra, fajnba, ale cos mi w niej brakuje jednak (poza 4 zębami które straciła)

tan tymi veritasami tez sie zastanawiałem...

Maciekk:
Te veritasy to raczej nie do stówy.
To tą czarną bahco. A jak do jaskółek, to są modele bahco do jaskółek.
Ja niedługo porównam japonki Irwina do lie Nielsen. Zapisałem się na warsztaty gdzie robią lie Nielsenem.

krzysiek:
Borykam się z tym samym problemem. I coraz bardziej skłaniam się do rozwiązania typu Veritas, od Lie-Nielsen'a odrzuca mnie relacja ceny do częstotliwości używania.
Ta grzbietnica Bahco wygląda tak samo jak grzbietnica Kirschen'a - ten sam system uchwytu. Daruj ją sobie. Jeżeli chcesz być pewny wyniku musisz mieć dobry pewny uchwyt i na pewno nie typu pilnikowego i dobrze usztywniony w miarę gruby brzeszczot o drobnym zębie. Te warunki - niestety przy Twoich oczekiwaniach - spełnia model podobny do Veritasowego lub Lie-Nielsen'a. Kirschen, Bahco i temu podobne modele oferują cienki wiotki brzeszczot i szeroko rozłożonych zębach. Brzeszczot taki mimo "pozornego" usztywnienia grzbietu jest bardzo łatwo zagiąć bo indukcyjnie hartowane są tylko zęby. Możesz poszukać czegoś na E-bay'u , ale bez dobrego pilnika do ostrzenia pił nie wiele zdziałasz.
Pozostaje Ci zatem zakup tej piły Bahco ale żebyś nie miał problemów będziesz musiał bardzo ostrożnie i powoli wykonywać cięcia.
A więc stoisz przed wyborem : albo szybko ( 5 - 6 pociągnięć ) ale drogo ,albo wolno ( kilkanaście lub więcej pociągnięć ) ale tanio.
Wybór należy do Ciebie ;D

zamator:
Rozumujemy bardzo podobnie...
Trzeba będzie odczekać z miesiąc i zamówić veritasa.

eBay i okolice - niestety poraża cena wysyłki :(

krzysiek:

--- Cytat: zamator w 2019-06-07 | 20:30:00 ---Trzeba będzie odczekać z miesiąc i zamówić veritasa.
--- Koniec cytatu ---

No to masz dobrze , bo ja muszę najpierw wyrwać jakąś szlifierkę wolnoobrotową. W listopadzie ubiegłego roku  "nadziałem się" na nieostrzone od iluś lat dłuta profilowe i żeby nie powyrywać diamentów muszę je najpierw wyprowadzić na "szmerglu" . Coś ostatnio chodzi za mną snycerka , chyba się ku**a starzeję  ;D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej