Do niewielkich elementów może lepszy byłby stolik MFT Festoola? Kosztuje tyle co ten Bosh gts 10cx, ale potrzebna jest zagłębiarka. A jeśli masz już zagłębiarkę (niekoniecznie Festoola - kwestia montażu szyny), to może to jest wyjście.
Ja w tej chwili stoję przed wyborem: piła stołowa czy MFT + zagłębiarka i praca jak robi to Peter Millard z 10 minutes workshop... Jeśli nie chodzi o grube elementy, tylko takie czy owakie ale formatki czy deski, to takie rozwiązanie mnie kusi. (Tym bardziej, że zagłębiarkę już mam.)
Oczywiście ścieżka ze stacjonarną piłą w warsztacie jest bardziej udeptana i zwyczajnie łatwiej będzie nią iść, ale formatówka (do której chyba zmierzasz) to kolejny mebel a MFT jest chyba bardziej uniwersalny w małym warsztacie.