Witam Szanownych Kolegów,
Jestem na forum nowy, jako, że moje kornikowe hobby rozwija się coraz bardziej intensywnie, chciałbym w końcu szarpnąc się i kupić nową pilarkę stołową.
Przeczytałem znaczną część niniejszego forum i stoje przed nastepującym dylemantem, co wybrać spośród:
1. Makita MLT100N - gdzie nie dzwonię, to wszyscy polecacają, ale odstrasza mnie uciekajaca i słabej jakosci przykładnica, na plus 90mm głebokości cięcia i sanki.
2. DWE7492 - w związku z faktem, że 745 niedostępna pozostała chyba ta, odstraszają mnie opisywane w kilku miejscacj luzy na tarczy i 77mm głebokości cięcia oraz brak wysuwanej listwy w lini cięcią przedłużającej stół dla długich elementów, na plus rewelacyjny mechanizm przekladnicy.
3. Metabo TS254 (lub 254M) - o nich wiem najmniej widziałem 254M w Julii i wyglądala naprawde solidnie plus głebokośc cięcia 80mm dla 254M i 87mm dla 254 - o piłach nie wiem za dużo.
4. Bosh GTS 635-216 - piła stosunkowo nową, ma soft start i jest stosunkowo tania (razem z nogami idzie wyrwac za niecale 1800 PLN) minusem opisywane w róznych miejscach wibracje tarczy na starcie.
5. Bosh 10J - o tej pile wiem chyba najmniej, ale moge ją rozwazyć.... 10 XC wydaje mi się troche za droga, aczkolwiek mogłbym rozważyc w ostateczeności.
Na ten czas mój rozsadek finansowy wskazuje na Metabo TS 254M lub Bosh GTS 636-216, a serce i pragmatyzm wskazuje na DWE7492.
Uprzejma prośba do doswiadczonych kolegów, o krótka informację (w żółnierskich słowach) co wybralibyście i dlaczego....Wiem, ze watków podobnych jest sporo, ale przeczytałem chyba wszystkie i nie uwzgledniają one nowych pilarek.
Mój główny kierunek zainteresowań to stolarstwo meblowe z drewna głównie litego (dąb, jesion + raczej twarde drewno).
Bardzo dziękuje z góry za pomoc!
Pozdrawiam serdecznie!