Cześć!
Pytanie główne:
Czy ja sobie wymyślam czy z moim egzemplarzem jest coś nie tak?Będą to gorzkie żale. Ale być może tylko moje wydumane, więc sprostujcie jeśli wymagam za dużo.
Kupiłem DWE7492, mistycznego Dewalta. Przez miesiąc jadłem gruz i popijałem kranówką. No i pilarka przyszła. Ja podjarany jak dziecko... Pierwsze testy i jakoś tak mnie nie przekonała ani trochę. Zastanawiam się nawet nad zwrotem…
Otóż:
1. Wkładka przy tarczy wystaje ponad blat. No to mnie najbardziej uderzyło… żeby aż tak spartaczyć…
2. Culaga / przykładnica do cięcia wzdłużnego. Odchylona o około 1 stopień od pionu. Można wyregulować podobno ale jeszcze się za to nie zabrałem. Znowu trochę żal…
Tu tarcza dla porównania. Jest idealnie:
3. Przedłużka do blatu nie jest na równym poziomie z blatem głównym. Ba! Nie jest nawet równoległa do niego… Z tym fantem nawet nie wiem co zrobić
4. Prowadnica do cięcia ukośnego ma luz około 1 stopnia.Czyli nadaje się do kosza. Niby niewiele ale oczekiwałbym więcej precyzji w tych pieniądzach
No i mniejsze rzeczy (chyba)
5. Fabryczna tarcza pali mi kantówki sosnowe przy cięciu (to raczej pikuś)
6. Blat drży nawet na stabilnym podłożu (podstawienie gum pomogło ale i tak wibruje) Zaznaczam że nie mam stołu do pilarki i nie jest ona przykręcona (jak zaleca instrukcja)
Ponawiam pytanie - czy ja wymyślam czy jest tutaj coś nie tak?