Ja miałem siepacza HS105 i dzień zakupu był miły ale dzień kiedy się tego badziewia pozbyłem srogo zakropiłem procentami
Jak jakimś cudem kupisz sensowną sztukę po przebraniu kilku w sklepie a potem będziesz dobrym cierpliwym wujciem, będziesz sprawdzał 10x zanim raz utniesz, będziesz korygował kąt 90 przy każdej zmianie wysokości tarczy, pogodzisz się z marnym odciągiem ........... Jak nie zależy ci na wielkiej precyzji .......
To będziesz zadowolony. A jest duży blat, przykładnica którą da się wyregulować, rowki "T" da się wyszlifować, tu podpiłujesz, tam popukasz i będzie 1000żł + ileś godzin poprawiania które sam musisz wycenić.
Jak jesteś cholerykiem i chcesz coś po prostu uciąć a nie miziać się z tym niebieskim demotywatorem, jak hobby to zrobienie czegoś a nie "robienie" to sobie odpuść
Wszystko kwestia progu wkur......, Ja jestem cierpliwy w pracy a w norze jak potrzebuję coś o rozmiarach xxx na zzz i kąt 90 to chcę podejść uciąć i z głowy