miałem ten sam dylemat. Tak się zdarzyło, że kupiłem młot wyburzeniowy Hikoki (...40..coś tam, nie pamiętam modelu) do zrobienia remontu. Podjarałem się jak to idzie i jak jest wykonane. Wiadomo, że nie jest to test 8h/dobę przez 8dni na tydzień.
Jako dalsza część remontu było do zrobienia łóżko a'la piętrowe i szafko-schodu do niego. Kupiłem C10rj, bo jak obmacałem Hikoki i DeWalta w sklepie to nie widzę żadnej różnic uzasadniającej tak dużą różnicę w cenie. Po prostu. Kolor mi obojętny a dość sporo kasy zostało w kabzie.
Na razie używam tarczy, która przyszła z maszyną i póki co nie myślę o zmianie. Ale ja to amator. Dodam, że można też na tej Hikoki jeść obiad:D
Reasumując - pracuje się mi na niej bardzo dobrze, dokładność obróbki spełnia moje oczekiwania i wiem, że można lepiej jak zmienię tarczę i dokonam kalibracji. Na razie działałem na niej tak jak ją wyjąłem z pudełka (sprawdziłem tylko, czy tarcza przykręcona).