obwieść wszem i wobec swoją decyzję
Nie da się tego dłużej ciągnąć, przyznaję, że dalsze męczenie siebie i was tym tematem byłoby nierozsądne i dziecinne z mojej strony.
Wczoraj po komentarzach większości z was i przemyśleniu sprawy zadzwoniłem do sklepu z propozycją zwrotu pilarki. Ok nie ma problemu, sklep jest jak najbardziej za, bo mam do tego prawo. Ale transport pokrywam JA. Zastanowiłem się ile to mnie będzie kosztować, pilarka jest ciężka 20-30kg? Karton ogromy więc nie ma mowy żeby odesłać to tałatajstwo powiedzmy do 50zł.
Przespałem się z tym jeszcze jedną noc, przejrzałem jeszcze dzisiaj na zimno wasze komentarze i ch*j, determinacja level 1000 i co będzie to będzie. Po robocie pilarka w bagażnik (bez kartonu ledwo weszła) i do garażu.
Nie zaznam spokoju dopóki nie dowiem się jak ona tnie.
Znalazłem mniejszy i większy kawałek odpadu wióra, kantówkę 25x150mm i 45x45mm czyli to co było na szybko pod ręką. Kabel do gniazdka, okulary na nos i jazda.
Na pierwszy ogień wiór. A co od razu na głęboką wodę bo z klinem. Myślę tak "jak wyrwie mocno to zdejmę klin i zrobię na dwa przejścia z podcięciem i porównam".....
Odwracam na drugą stronę i.....
O rzesz kur* twoja mać, biorę kątownik i.....
Fiiuuu..... No dobra szczęście nowicjusza, sprawdziłem jeszcze równoległość cięcia
No nieźle tylko że milimetr uciekł między skalą a faktycznym stanem rzeczy ale to się akurat reguluje, więc poprawka i większy wiór na stół, tak żeby szedł po tych zawyżonych sankach....
I znowu bez większych wyrwań, to kątownik w łąpę i....
Ale jakim cudem się pytam??!! Stół krzywy że liniał tańczył, milimetr różnicy miedzy stołem i sankami a kąt jest, nie ustawiałem go od kątownika, po prostu fabryczna nastawa do ogranicznika.
Do tego przykładnica równoległa po lekkiej korekcie daje idealne równe cięcie
No to bawię się dalej i przyznam się wam szczerze, że coraz lepiej bo przecież na pierwszy rzut oka to miało być badziewie nie nadające się do niczego (no może za wyjątkiem cięcia drewna na opał). Przeciąłem kantówkę 25x150 wzdłuż i efekt ten sam.
Założyłem w szynę T przykładnicę do cięcia poprzecznego i tu przyznam się, że nie sugerowałem się podziałką tylko ustawiłem kąt prosty od kątownika Limit. I jazda...
Brak słów, została mi jeszcze w garażu kantówka 45x45 to ją też w poprzek....
No to założyłem przykładnicę równoległą i przeciąłem ją wzdłuż....
Taki oto efekt moich dzisiejszych poczynań.
Dziękuję wszystkim za komentarze. Przepraszam wszystkich których nie posłuchałem i nie odesłałem pilarki, ale koszt wysyłki mnie przeraził i postanowiłem żyć z moim boschem i jego krzywym blatem.
W życiu bym się nie spodziewał takich efektów cięcia. Nie wiem czy po dłuższym użytkowaniu coś się nie przestawi i nie pogubią się te kąty, ale na dziś dzień muszę się napić bo już sam nie wiem co o tym sądzić.