Witam,
Na forum, youtubie i tym podobnym jest pełno opinii na temat pił do tej ceny i strasznie dużo osób poleca Makite mlt 100. Ogólnie oglądałem recenzję scheppacha hs105 i ta piła też nie wydaję mi się zła, ponieważ ma 500w mocniejszy silnik niż Makita. Teraz moje pytania:
1. Czy jest to odczuwalne jakoś znacząco, a piły chciałbym używać do przecinania dość grubej tarcicy na jakieś np. stoły, stoliki i oczywiście na jakieś mniejsze pi***ółki też, ale to już tutaj moc nie jest tak ważna wydaje mi się.
2. Są też piły na siłę (400v), które mają moc prawie 3Kw, ale ich prędkość obrotowa to tylko około 2500tys., gdzie 230v makita czy szepach prawie 5000. Czy jest sens interesować się takimi piłami na siłę czy po prostu brać Makitę i też da radę ze wszystkim na spokojnie?
Z góry dzięki,
Pozdrawiam forumowiczów