Autor Wątek: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie  (Przeczytany 2457 razy)

Offline mr nice

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 8
Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« dnia: 2021-11-28 | 15:15:35 »
Dzień dobry.

Zabawa z drewnem ciągnęła mnie od dawna, ale dopiero ostatnio (pandemia) znalazłem trochę więcej wolnego czasu. Dłubię sobie od czasu do czas jakieś ogrodowe pier dółki (taras, skrzyneczka, ławeczka itd ) ale wszystko ręcznymi narzędziami. Oczywiście wszystko to krzywe, brzydkie, wstyd pokazać innym - ale lubię to i mi się podoba :)
No ale nadeszła ochota na trochę mniejsze elementy typu półeczka, pudełeczko, puzdereczko, ramka, szafeczka, gdzie dokładność wymiaru oraz utrzymanie kąta cięcia jest dla mnie nie do osiągnięcia ręcznymi narzędziami. Po pierwszych próbach stwierdziłem, że bez porządnego sprzętu to nie robota. I po długich namysłach (a właściwie zgromadzeniu funduszy i zrobieniu dobrego Pi Aru u małżonki) wygląda na to, że jestem gotowy na zakup pierwszego elektronarzędzia (no dobra, mam marketową piłę elektryczną, ale za jej pomocą tnę tam, gdzie dokładność do 1cm mnie nie boli). Wybór padł na pilarkę stołową (powiedzmy, że z półki dewalt - przepraszam z góry miłośników królowej!) i było by wszystko jasne, gdyby nie to, że... zacząłem się bać o swoje zdrowie. Jako kompletny amator, naoglądałem się youtuba - jak to wszystko ładnie i łatwo się robi, ale oglądałem też sporo filmów poświęconych BHP użytkowania piły stołowej i po kilku filmach z zagadnieniem kick backu zacząłem się zastanawiać, czy jednak idę złą drogą? w necie dużo jest przykładów nawet doświadczonych użytkowników, którzy przy okazji kickbacku omalże nie stracili palców. A co dopiero taki amator jak ja, który piłę stołową widział tylko na youtube... Zwłaszcza, że teoretycznie piła stołowa jest do cięcia elementów wzdłużnie, a nie poprzecznie (a nie zakładam dokupienia na razie dodatkowych maszyn typu ukośnica), a w moich najbliższych planach jest raczej więcej pomysłów na drobnicę (krótkie 10-30 cm kawałki drewna), która również nie jest raczej dedykowana do obróbki na takiej maszynie.
W związku z tym pytanie do doświadczonych forumowiczów - czy faktyczne iść tą drogą? Czy jednak piła stołowa to dla takiego amatora jak ja to proszenie się o katastrofę...


PS - no oczywiście, temat umieściłem w złym dziale - narzędzia mobilne. A chciałem się poradzić o urządzenie stacjonarne... mój błąd, proszę moda o przeniesienie.
« Ostatnia zmiana: 2021-11-28 | 15:34:30 wysłana przez mr nice »

dżon.bambo

  • Gość
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #1 dnia: 2021-11-28 | 15:21:48 »
w moich najbliższych planach jest raczej więcej pomysłów na drobnicę (krótkie 10-30 cm kawałki drewna)

Do tego mogą być przydatne sanki. Jeżeli boisz się przytrzymać ręcznie to zapinasz ściskiem i też będzie spoko.

Offline mr nice

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #2 dnia: 2021-11-28 | 15:30:39 »
No właśnie o tym myślałem po obejrzeniu kanału na youtube niejakiego "Celal Ünal" który jak dla mnie robi bardzo fajne myki na prostej maszynie właśnie za pomocą sprytnych typów sanek. Dzięki za pomysł!

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #3 dnia: 2021-11-28 | 15:48:27 »
Nie taki diabeł straszny jak go na jutubach malują.  ;D
Oglądałeś nie te filmy co potrzeba.  ;D ;D  Obejrzyj sobie filmy kolegów z forum.

Jak by patrzeć na te wszystkie pokazywane w internetach strachy - to strach byłoby żyć! :o  ::)
Wszystkie narzędzia czy urządzenia które nas otaczają, są potencjalnie niebezpieczne. A najbardziej morderczą bronią jest zwykły nóż kuchenny. :o
A tysiące ludzi taki sprzęt używają i jakoś żyją. I nawet mają wszystkie palce.  ;D Wystarczy odrobina pomyślunku i przestrzegania podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Piła stołowa to chyba najbardziej uniwersalne i potrzebne narzędzie stolarskie. (No jeszcze młotek może konkurować ... ;D )  Możesz nią ciąć wzdłuż, w poprzek a nawet po skosie!  ;D  I to bezpiecznie, zgodnie ze sztuką. Doświadczenia nabędziesz z każdą uciętą deseczką.
A i tak pewnie zrobisz sobie sanki lub kupisz porządną chińską przykładnicę kątowa. Albo i to i to, jak część posiadaczy takiego sprzętu.

I pamiętaj - Każda nawet najdłuższa czy najtrudniejsza droga zaczyna się od zrobienia pierwszego kroku!

Online pinkpixel

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5334
  • Nie pasuje ale zmieszczę
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #4 dnia: 2021-11-28 | 17:19:01 »
ale wszystko ręcznymi narzędziami. Oczywiście wszystko to krzywe, brzydkie, wstyd pokazać innym

mimo tego proszę a wręcz nalegam - pokaż :) urok nie zawsze jest w tym co równo przycięte ;D

o piłę kup i nie grymaś

Offline Meksykanin

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1538
  • Nulla dies sine linea
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #5 dnia: 2021-11-28 | 18:06:37 »
i było by wszystko jasne, gdyby nie to, że... zacząłem się bać o swoje zdrowie [...] W związku z tym pytanie do doświadczonych [...] Czy jednak piła stołowa to dla takiego amatora jak ja to proszenie się o katastrofę...

To Twoja decyzja, ja chętnie podzielę się swoim patrzeniem:

Lęk może być "zły" albo "dobry". "Zły" stwarza ryzyko - paraliżuje mnie, powoduje że jestem mniej sprawny i bardziej podatny na głupie odruchy i decyzje. Takiego unikam, czasem coś odkładam w czasie albo na zawsze, a czasem wymyślam jakieś rozwiązanie które mi pomoże, np. w Twojej sytuacji może poprosiłbym jakiegoś kornika, żeby popatrzeć jak on tnie i może coś uciął w jego towarzystwie, tak dla spokoju. (Jednym z narzędzi, którego się bałem była tokarka i... zapisałem się na kurs toczenia właśnie ze względu na lęk.) "Dobry" lęk lubię, pomaga mi być ostrożniejszym i zachować uważność za każdym razem. Taki lęk towarzyszy mi m.in. właśnie przy pilarce i nie chcę się go pozbywać, bo drogie mi są moje paluszki. Mam go odkąd po latach zamieniłem marketówkę (na logikę bardziej niebezpieczną) na pilarkę z półki, do której ty się przymierzasz. Czasem kiedy odpalam pilarkę jest mocno wyczuwalny i czekam chwilkę przy kręcącej się maszynie przyglądając się uważnie, czy materiał dobrze leży, czy ja właściwie stoję, czy otoczenie jest bezpieczne i... spokojnie zaczynam. 
Kto chce, szuka sposobu; kto nie chce, szuka wymówki.

Offline mr nice

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #6 dnia: 2021-11-28 | 18:55:51 »
"Dobry" lęk lubię, pomaga mi być ostrożniejszym i zachować uważność za każdym razem

Złote słowa, wychodzę z tego samego założenia.

Byłem w zasadzie już przekonany do zakupu, ale w weekend raz jeszcze obejrzałem to (można przewinąć do 2:30):
https://www.youtube.com/watch?v=u7sRrC2Jpp4&t=150s



i tak zacząłem się zastanawiać, czy ja wiem co robię :) Ale widzę, że jest to do opanowania.

A co do propozycji spotkania live z kornikiem - hmmm, świetny pomysł, nie pomyślałem o tym.
« Ostatnia zmiana: 2021-11-28 | 18:58:26 wysłana przez mr nice »

dżon.bambo

  • Gość
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #7 dnia: 2021-11-28 | 19:00:00 »
w weekend raz jeszcze obejrzałem to (można przewinąć do 2:30)

Miszczo zapomniał założyć klina.

Online gruduś

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 461
  • Mam garaż i nie zawaham się go użyć.
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #8 dnia: 2021-11-28 | 19:05:26 »
Ten filmik prezentuje kick back po zdemontowaniu klina, którego, na początku, zapewne nie będziesz demontował. Nie ma co wpadać w panikę - do maszyny trzeba z respektem (do każdej, która może Ci coś niecoś odciąć) , ale bez przesady, także:
- klin zamontować,
- założyć okulary, gogle,
- ciasne ciuchy,
- zdjąć rękawiczki
- włączyć myślenie

I będzie dobrze. Pomysł z wizytą u kornika też bardzo dobry.
Nawet stojąc w miejscu, można zabłądzić.

Offline piociso

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3392
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #9 dnia: 2021-11-28 | 19:31:18 »
................jeszcze bym dodał..........nie pić lub jak już ktoś musi, pić z umiarem ;)

Offline mr nice

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #10 dnia: 2021-11-28 | 23:14:36 »
nie pić lub jak już ktoś musi, pić z umiarem

nawet nie wyobrażam sobie takiej opcji...

Offline mr nice

  • Nowy użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #11 dnia: 2021-11-28 | 23:17:24 »
- klin zamontować,
- założyć okulary, gogle,
- ciasne ciuchy,
- zdjąć rękawiczki
- włączyć myślenie

BHP to podstawa. Dodałbym jeszcze - odpowiednie oświetlenie - czyli nie jarzeniówki/świetlówki z efektem stroboskopowym!

dżon.bambo

  • Gość
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #12 dnia: 2021-11-28 | 23:39:07 »
nie pić lub jak już ktoś musi, pić z umiarem

nawet nie wyobrażam sobie takiej opcji...

Tu o wodę chodzi, żeby nie latać do kibla co trochę (brak koncentracji). :P

Offline calandrino

  • Użyszkodnik
  • **
  • Wiadomości: 81
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #13 dnia: 2021-11-29 | 01:25:05 »
Należy mieć respekt ale nie może on być przesadny bo taki usztywnia, paraliżuje praca wówczas jest równie a może nawet bardziej niebezpieczna niż przy beztroskiej rutynie. Niby z jednej strony zwiększa czujność, z drugiej wszystko robisz nerwowo, niepewnie zawieszasz się w półruchu. Skupiając się przesadnie na jednym, ignorujesz rzeczy które mogą mieć wpływ i na bezpieczną pracę i na jej efektywność. Niezależnie od rad i sugestii wszystko sprowadza się do statystyki i nie(szczęścia).

Offline Mery

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10181
    • sklep www.gizmogaraz.pl
Odp: Piła stołowa jako pierwsze elektronarzędzie
« Odpowiedź #14 dnia: 2021-11-29 | 08:00:08 »
zacząłem się bać o swoje zdrowie. Jako kompletny amator, naoglądałem się youtuba - jak to wszystko ładnie i łatwo się robi, ale oglądałem też sporo filmów poświęconych BHP użytkowania piły stołowej i po kilku filmach z zagadnieniem kick backu zacząłem się zastanawiać, czy jednak idę złą drogą?

w necie dużo jest przykładów nawet doświadczonych użytkowników, którzy przy okazji kickbacku omalże nie stracili palców. A co dopiero taki amator jak ja


i tu jesteś wygrany, dopóki masz świadomość że maszyna może zrobić Ci kuku, jesteś bezpieczny.
Maszyny są niebezpieczne ale zazwyczaj tam gdzie jest pośpiech i rutyna, dopóki będziesz jej się bał będziesz uważał gdzie palce trzymasz ;)
nie bój się maszyn, najwięcej ludzi na świecie ginie i odnosi obrażenia w wypadkach samochodowych, czy mimo tego boimy się wyjść z domu na ulicę? lub wsiąść za kierownice ?