kilka razy włączyłem dzisiaj i jak wyłączyłem ostatnim razem to juz włączyć nie mogę. takze tyle z laguny
. W najlepszym wypadku padło zabezpieczenie przeciw przeciążeniowe. Kilka razy pod rząd włączałem - bezpiecznika nie wywaliło, tego w pile tez nie...
Pan elektryk bedzie sie musiał pofatygować
Mam nadzieje ze nic poważniejszego- nic nie śmierdzi spalonymi obwodami itp. Dam znać. Taki fart