musi być sztywno, od tego zależy możliwość stałego ustawienia toru taśmy na kole górnym

sprawdź jak wygląda mocowanie łożysk, czasami są śruby

w BS 400 ponoc trza bylo bardziej dokrecic sruba. Wojtek Ś to przerabial. No i wiadomo lozyska made in ciajnataun moga byc juz uje**ne.
Ja juz bym stawial na lozyska. Ryze maja dosc duza tolerancje i dosc duzy rozrzut w slowie DOKLADNOSC podobnie jak feler

ty sie tak nie ciesz... mogli w tym miejscu brac pod wywazenie dokladne.
widzialem cos takiego i myslalem ze cos poszlo nie tak ale na istrukcji pisalo ze kolo moze zawierac male szlifniecia celem usuniecia bic.

tak se akurat ch*jki poradzili... daj na jakiegos preta i obracaj kolem... okaze sie wtedy czy lozysko ma bicia czy cale kolo... to akurat dasz rade sprawdzic.

No ale działa czy bardziej spi***olil... relacje nam zdasz jak naprawisz... bedzie dla wnuków naszych wnuków;D

Ok, luz skasowany, ale pojawiło się kolejne pytanie.

Na kołach okładzina ma kształt wypukły, więc teoretycznie taśma dąży do samocentrowania. Jednak kiedy ustawię koła tak, że są praktycznie w jednej linii (po przekątnej też), to taśma z górnego przesuwa się na zewnątrz. Nie jest wycentrowana na okładzinie, chyba, że zmienię jej pozycję pokrętłem. Jednak wtedy poziomy kół różnią się, jeżeli spojrzymy na przyłożony liniał od boku. Tzn. góra koła jest odchylona w kierunku obudowy, a dół w przeciwnym. Oczywiście koła też nie mają super wycentrowanej płaszczyzny bocznej i jakiś ułamek na dolnym kole to już różnica około ~1 mm na górnym (liniał 60 cm).

Pytanie, czy jest to dopuszczalne? Czy dążyć do "koła w jednej linii, taśma na okładzinach wycentrowana" za wszelką cenę?

Nie. Płaszczyzna kół raczej nie występuje. Taśmy mają różną szerokość, grubość a nawet sprężystość. Dlatego konieczna jest regulacja prawie wszystkich ustawień po zmianie taśmy. Jak taśma nie spada z kola podczas pracy i nie pływa w materiale yo jest ok.
Ja ustawiam taśmę tak by dno zęba wychodziło na środku szerokości kola