Właśnie są dużo mniejsze od kółek i trzeba będzie to ponaciągać(?)
Aaaa i szajba ma zły otwór :/
Wytrwałości przede wszystkim życzę, kibicuję projektowi.
Mam za sobą trochę nieudaną próbę renowacji strugarki, w sumie to nie postarałem sie aż tak jak ty.
Obroty musisz sobie poprzeliczać, przerabiałem nową szlifierkę stołową, bo się okazało, że ma strasznie wolne obroty jak na szlifowanie drewna. Nie musiałem nic liczyć, po prostu wsadziłem największą szajbe jaka weszła w osłony. U Ciebie przydałaby się jeszcze zmiana obrotów tak jak w moim budżetowym scheppachu