Nie kwestia ze lakiery dobre a reszta zle tylko odpowiedniego zabezpieczenia blatow.
Woski i oliwy nie nadaja sie na normalne uzytkowanie niestety. Slyszalem juz rozne brednie i widzialem rozne rzeczy.
Nikt o zdrowych zmyslach na blat w jadalni czy tam kuchni nie daje obrusikow, cerat czy innego dziadostwa. Taka smutna prawda.
Dobry lakier zabezpiecza przed niebezpieczenstwami typu rozlanie, np. sokow.
Jak pisalem juz mialem kilka sytauacji w swoim zyciu ze klienci mi jeczeli ze cos im sie rozlalo ze dzieciaki porysowaly drewno, itp
Woski i oleje daje sie na powierzchnie gdzie nie jest wymagana stabilna ochrona i gdzie mozna konserwowac w latwy sposob.
Co do lakierow na zewnatrz. Kilka lat temu zaczalem stosowac lakiery z UV na potege rowniez do srodka bo kupowalem wieksze ilosci i nie bylo sensu zmieniac an te do srodka i na zewnatrz.
O kilku lat nie widze pekniec, schodzenia platami i problemow z tym ze cos sie dzieje. Sam mam u siebie na balkonie i tarasie kilka rzeczy z drewna robini, debu oraz igly polakierowane. Wali na to snieg, deszcz i slonce bo akurat na poludniowej stonie. Nic sie ku**a nie dzieje z tym. A uzytkowane sa w lecie dosc intensywnie.
Na zime zostaja bo jestem leniwy i nie chce mi sie znosic wazacych po 30kg gratow cholera wie gdzie.
Oczywiscie uprzedze wasze pytania i glupie stwierdzenia. Zarzucone lakiery z duzo odpornosciana na UV w tym warunki zewnetrzne. Np Pollak Klar S albo Pollak P11 PU.
Nic sie nie rozwala, nic nie rozchodzi, nic nie odlazi i nic nie pi***oli.
Ale to syntetyki a wodnymi nie maluje. Nie uzywam lakierow marketowych ani detalicznych.
Po prostu nie lubie chodzic i smarowac olejami i woskami co jakis czas mebelkow i stad lakiery.
Nie widze tez sensu paprania sie w jadalni czy kuchni co rok w szlify i nakladanie oliw czy woskow.
Nadmienie takze sa sa lakiery ktore pieknie imituja wosk na drewnie. Jestem w stanie sie zalozyc ze najwieksze przech*je po nalozeniu odpowiednio lakieru nie beda mogli poznac czy to lakier czy wosk.
Lakier dla mnie tez spelnia funkcje wizualne. Moge polozyc izolanty dedykowane na np. 2 do 3 warstw ktore calkowicie odetna lakier koncowy od wlokien i tym samym nakladajac bezbarwny nie wyciagne glebi kolorostycznyj szczegolnie na owocowkach.
Jesli chce wyciagnac glebie nie uzywam izolantow tylko pryskam na cienko kolejno warstwy koncowego lakieru ktory wydobedzie piekna glebie kolorystyczna.
Po zamknieciu lakierem drewno juz nie oddycha, nie przyjmuje wilgoci ale i tez nie oddaje. Czyli nie ma mozliwosci pekania, rozchodzenia sie, pracy materialu.
Masz to z woskiem? Masz to z olejem? No nie bardzo!
I to wlasnie przemawia za tym zebym tego uzywal gdzie uznam to za stosowne, co jednak nie zmienia faktu ze nad lakierem schodzi znacznie wiecej czasu niz na nalozeniu po prostu wosku czy oliwy.
Takie sa fakty...