Jako amator napiszę:
Moje doświadczenia (w dziedzinie sprzętu) przeczą staremu powiedzeniu że: biednego nie stać na kupowanie tanich narzędzi
Nie traktuję tu siebie jako biednego, bardziej chodzi mi o potoczną myśl/opinię zawartą w tym sformułowaniu, oraz na zasięg (rodzaj narzędzi) jaki obejmuje.
Po pierwsze nie kupuję na zapas/z zapasem. Staram się tak dobierać narzędzie by spełniło moje podstawowe oczekiwania, a nie na zasadzie o kupię mocniejszą wkrętarkę bo może mi się kiedyś przydać, jak będę miał wkręcać ciesielskie wkręty, to dla mnie podobne myślenie jakbym powiedział sobie o kupię sobie ciężarówkę bo kiedyś być może będę musiał przewozić kontener butów.
Jako amator nie wykorzystuję jej zawodowo czyli nie będzie ona u mnie pracowała jak u kogoś kto wykonuje coś zawodowo.
Ma nawiercić otwór w drewnie dla mnie na ogół średnice 3, 6 i 8mm, sporadycznie większe. Wkręcić wkręty maks.dł 50mm i śr.3-4mm, czasami założę na nią szczotkę, a czasami wybełtam kubełek farby. Precyzja wiercenia? Wiercę nią z ręki, więc nawet jeśli będzie miała niewielkie bicie na futerku to czy będzie to ją dyskwalifikowało? Nie.
Mam dwie wkrętarki, bo po zakupie pierwszej doszedłem do wniosku że aby było mi wygodniej potrzebuje dwie.
Pierwsza kosztowała mnie wraz z 1 baterią: 99PLN (STHOR 10,8V kupiony w castoramie) działa z tą jedną baterią od przeszło 4 lat, osadzałem nią gipskartony, i wiercę w drewnie pod kołki 6 i 8mm.
Druga za 140 PLN noname kupiony na allegro z 1 baterią 14,4V, działa też już prawie 4 lata, wkręcam nią wkręty, wiercę w dzirawce jak coś wieszam na ścianie, do 6mm wiercę w profilach stalowych i też jak poprzednio czasami szczotka, czasami coś zabełtam.
Razem: 240 PLN, czyli tyle ile jakaś większa bateria do markowych sprzętów. (jeśli padnie mi bateria u STHORA dokupię nową za niecałe 60PLN), do tej drugiej pewnie nie dokupię bo nie będzie mi się chciało szukać. (STHOR nie wykazuje objawów że ma za chwilę paść, noname - zaczyna mu czasami nie załapywać pozycja neutralna w przycisku zmiany obrotów, na której dokręcam futerko mocując wiertło)
4 lata za 240PLN dla mnie korzystna i mądra decyzja. A to że każdy sprzęt z innej parafii? I co z tego.
Wyrzynarka? Miałem i zajechałem (jeszcze przed tym jak tu się pojawiłem) dwie marketowe, trzecią zakupiłem DEWALT DW331 bo tu miało to dla mnie sens, przekładający się na to co nią wykonuję, jest z tzw. zapasem - ale tylko dlatego że mogłem ją kupić w naprawdę okazyjnej cenie, coś około 600-660PLN (nowa ze sklepu na gwarancji), za jej ówczesną rynkową cenę czyli około 800 PLN bym jej nie kupił, miałem kupić jakiś model Metabo.
Nie chcę nikogo przekonywać i mówić że tak lepiej, bo to każdego indywidualne podejście i jego pieniądze, ale w przypadku tak prostego zadania jakie ma dla mnie ta wkrętarka spełniać, to powiedzenie: "że biednego nie stać..." jest tezą bez potwierdzenia.