Są 2 prawdy w kwestii narzędzi:
1. Nie stać nas na tanie narzędzia.
2. Tanie narzędzia są dla majsterkowiczów.
Rozwijając - kupując coś taniego wydajesz ostatecznie więcej niż kupując droższe narzędzie. Dla majsterkowiczów, ponieważ często trzeba przy takich narzędziach najpierw pomajstrować zanim zaczną działać jak należy
U osób chcących wykonać coś na szybko albo takich co nie do końca wiedzą co chcą robić kiełkuje pokusa do zakupu czegoś taniego ("co będę kasę wydawać na sprzęt dla profesjonalistów", "a użyję raz na kilka miesięcy to się nada"). Niestety takie zakupy często się mszczą i tylko zagracają miejsce w warsztacie/garażu. Nie jesteś pierwszy ani ostatni z takim dylematem
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że posiadam już po kilka pilarek, wyrzynarek, szlifierek i innego sprzętu właśnie przez takie myślenie. Jak już nauczysz się obsługiwać narzędzie to dostrzegasz jego mankamenty i stwierdzasz, że faktycznie można było wziąć Makitę czy DeWalt.
W zależności od tego na ile cierpliwy jesteś warto zrobić podział priorytetów i wybrać na początek najpotrzebniejsze narzędzia albo te najbardziej obciążające kieszeń. Zawsze możesz nadal używać wkrętarki czy szlifierki Parkside a zakupić sobie porządną ukośnicę gdzie jakość i precyzja mają większe znaczenie przy pracy. I tak krok za krokiem stopniowo ogarniesz sobie wymianę sprzętu na lepszy. Zajmie to więcej czasu ale będziesz zadowolony z obsługi porządnych narzędzi.
Jeśli nie jesteś cierpliwy to zawsze jest też opcja zakupów ratalnych (np. Allegro Pay czy Twisto) gdzie lepszy sprzęt masz od ręki a spłacasz go sobie w perspektywie czasu. Od razu zastrzegam, że to nie reklama czy nakręcanie klientów
Sam bardzo często stosuję takie rozwiązanie jak nie chcę składać pieniędzy na narzędzia.