To z dilda jest głośne, po dłuższej pracy ręka staje się obca, a poza tym narzędź robi to co trzeba. Ogólnie nie poharatasz się tym, podobnym czymś rozcinają gips u lekarza. Warto mieć, nawet ze względu na specyfikę pracy. Tam gdzie flexem robi się niebezpiecznie, tym podejdziesz sobie bez obaw.
Wycinałem kiedyś siedzenia z kajaku, pierwszą i trafioną w 100% myślą był multitool - ciasno, mało miejsca, ale udało się bez uszkodzeń i z precyzją.