Na razie nie ciąłem metalu grubszego niż alu ~1 mm. Gościu na filmie poleciał blaszkie stalową 2.5 mm, a dalej wystartował nawet do 3.5 mm.
Na tym filmie hans szołmen z dżermanii tnie blachę 2 mm i wydawać by się mogło, że popsuł narzędź, ale to wszystko wina tuska, znaczy niedokręconego robaczka blokady pozycji. Dalej przeciął też blachę alu, 3 mm.
I na koniec niezawodny francuz, (psycho)fan parkinsonowości. Walczył z blachą 2.1 mm, a nawet teownikiem 3.25 mm. Mr T nie poddał się łatwo, chociaż maszynka chciała go znokautować. Myśle, że nie mieścił się za bardzo w chapkę nożyc, bo prześwitu jest tam około 3.2 mm (u mnie). Można podpiłować co nieco i wtedy wejdzie ciut więcej, ale czy warto?
Po obejrzeniu filmów poleciałem niestety (albo stety) do lidela. Po drodze zajrzałem też do metalowego - mieli kopię nożyc makity, ale droższą o ~160 zł. Marpol nazywało się to i było pomarańczowe.