Dojszły te z żulii, niebiesko żółte. Producentem jest hard head, podobnie jak czornych. Jedno co można powiedzieć - żulia nie oszczędza na pudełkach, bo zmieściły by się jeszcze ze 4 sztuki.
Rolkę na wsuwce da się ustawić, żeby była równoległa do podłoża. Wystarczy pobawić się śrubkensami. Jedno żabie oczko muszę roznitować, bo się wybabałusza - nity źle trzymają. Grubość ścianek profili - myślałem, że będą max jak w puszce po konserwie, ale nie jest tak źle.
Myślek, że będziek ok. Stojaki są poręczne, ale nie sprawiają wrażenia zupy na kościach. Trochę mięsiwa jest.