Bierz. Pewnie (a nawet na bank) nie jest to tytan pracy, ale przez te dwa lata gwarancji, którą posiada, swoją robotę zrobi. Może nie wkręcisz tym 26cm wkrętów ciesielskich fi 8, no ale jak często robi się takie akcje. Jak kiedyś uzbierasz na coś lepszego (albo ktoś miłościwy Ci sprezentuje) to ta wkrętarka też nie odejdzie w niepamięć. Często przydaje się taka kitajska, brzydka wkrętareczka jako uzupełnienie głównej. Np. wiercisz ileś tam otworów wkrętarką główną, a ta kitajksą gwintujesz albo pogłębiasz otwory.
Dodatkowo jak popracuje się takim kitajcem to potem człowiek wie co zyskał kupując markowe, droższe urządzenie.